Łukasz Żak przed sądem. Przeprosiny bez spojrzenia w oczy
Przed Sądem Rejonowym w Warszawie 17 czerwca rozpoczęła się rozprawa przeciwko Łukaszowi Żakowi i pięciu towarzyszącym mu mężczyznom. Według ustaleń śledczych wszyscy oni mają związek z wypadkiem, w którym zginął mężczyzna będący ojcem rodziny.
Obrońca Żaka chce tajnego procesu. Sąd stanowczo odmawia
Na wstępie rozprawy mec. Izabela Ławińska reprezentująca Łukasza Żaka zwróciła się o przeprowadzenie postępowania za zamkniętymi drzwiami, argumentując, że rozgłos medialny może wpływać na obiektywizm sądu. Podkreśliła, też jej zdaniem sąd jest już nastawiony nieprzychylnie do oskarżonego, dlatego wnosiła o odłożenie rozpoczęcia procesu do momentu rozpatrzenia swojej prośby. Sąd jednak oddalił ten wniosek.
Sprawą kieruje sędzia Maciej Mitera, były prezes Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia, a w okresie od 2018 do 2021 r. członek prezydium Krajowej Rady Sądownictwa i jej rzecznik.
Prokurator Katarzyna Niemiec-Rudnicka, pełniąca funkcję zastępczyni prokuratora rejonowego Warszawa Śródmieście, zarzuciła Żakowi doprowadzenie do wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym, prowadzenie pojazdu pod wpływem i złamanie sądowego zakazu prowadzenia auta.
Dodała również, że mężczyzna wcześniej został już ukarany za podobne przestępstwo, co skutkowało półrocznym pobytem w zakładzie karnym.
Łukasz Żak przed sądem — przeprosiny bez spojrzenia na wdowę po ofierze
Łukasz Żak, przyznał się wyłącznie do prowadzenia auta i przekroczenia dozwolonej prędkości, ale jednocześnie zaprzeczając innym zarzutom, m.in. temu, że prowadził auto z prędkością 226 km na godz. Dodał również, że nie będzie składał zeznań.
Jednocześnie przeprosił osoby, które ucierpiały w wypadku. – Chciałbym z całego serca przeprosić rodzinę pana Rafała. W szczególności dzieci – powiedział, ale nie patrząc się nawet w stronę pani Eweliny, żonę zmarłego pana Rafała. Wypowiadając te słowa, czytał z kartki.
Przepraszając, wspomniał również o swojej byłej partnerce oraz oskarżonych kolegach. Gdy sąd zapytał oto, czy chodzi mu o mężczyzn znajdujących się na ławie oskarżonych. Odpowiedział: – Dla mnie są to pokrzywdzeni, akurat.
Zobacz także: Rusza proces Łukasza Żaka. Śledczy ujawniają: to nagranie zmieniło bieg śledztwa
Równocześnie na ławie oskarżonych zasiadła czwórka mężczyzn, towarzyszących Żakowi tej feralnej nocy. Prokurator m.in. zarzuca Mikołajowi N., Damianowi J. i Maciejowi O. brak udzielenia pomocy poszkodowanym oraz pomoc w zacieraniu śladów. Dziś też zadecydowano, że Kacper K., będzie odpowiadał w ramach odrębnego postępowania.
Do kręgu osób związanych ze sprawą należy również Adam K., który zgodził się na dobrowolne poddanie karze za niewywiązanie się z obowiązku ratowania ofiar wypadku oraz wsparcie Łukasza Ż. w zorganizowaniu ucieczki do Niemiec.
Zobacz także: Mroczna przeszłość dziewczyny Łukasza Żaka. Ona i jej matka były skazane w Szwecji
/7
vitrina.pl / Facebook
W nocy we wrześniu 2024 r. na Trasie Łazienkowskiej zderzyły się volkswagen arteon prowadzony przez Łukasza Żaka oraz ford focus, którym podróżowała czteroosobowa rodzina.
/7
Fordem jechała czteroosobowa rodzina. Rafał, ojciec rodziny, zginął na miejscu.