Lubin. Czterolatek podniósł coś z ziemi. Potem zaczął tracić przytomność
Bawił się jak reszta dzieci na placu zabaw. Nagle zauważył coś na ziemi. Podniósł. Później wszystko działo się tak szybko. Dramat w Lubinie (woj. dolnośląskie). Sprawę nagłośnił portal lubin.pl.
Piątek, 30 sierpnia, w Lubinie. Plac zabaw przylegający do prywatnego przedszkola. Bawią się tam maluchy pod czujnym okiem pań z placówki. Nagle dzieje się coś niespodziewanego. Jedno z dzieci, czteroletni chłopczyk, zaczyna tracić przytomność. Trzeba działać szybko.
Zawiadomiono pogotowie i rodziców chłopca. Czterolatek trafił do pobliskiego szpitala, a stamtąd – śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego – do jednej z wrocławskich placówek. Jak donosi portal lubin.pl, jego życie było zagrożone, przebywał na OIOM-ie. Z ustaleń serwisu wynika, że chłopiec czuje się już nieco lepiej.
Sprawą zajęła się lubińska policja.
Co się wydarzyło na placu zabaw? Wstrząsające ustalenia
Co doprowadziło do dramatu? Ustalenia są wstrząsające. Jak się okazuje, czterolatek zażył… leki psychotropowe. To właśnie blister tabletek podniósł z ziemi. Ile ich połknął? Tego nie wiadomo.
Jak się znalazły na szkolnym placu zabaw? To próbuje ustalić policja. W rozmowie z lokalnymi dziennikarzami asp. szt. Sylwia Serafin z lubińskiej jednostki przekazała, że zabezpieczono nagrania z monitoringu przedszkola, a działania policjantów mają na celu jak najszybsze wyjaśnienie całej sprawy.
Według lubińskiego portalu przerażającą sytuację nagrały kamery monitoringu. Na nagraniu widać, jak chłopiec podnosi blister leków, a później traci przytomność.
Słońce grzało policzki. A ono umierało. Tragedia w Załężu
(Źródło: Fakt.pl, lubin.pl)