lekarz podejrzany o zamordowanie 15 pacjentów
Lekarz, który od sierpnia 2024 r. przebywa w areszcie, może być odpowiedzialny za śmierć większej liczby osób, niż wcześniej przypuszczano. Prokuratura w Berlinie uważa, że liczba jego ofiar wynosi co najmniej 15. Rzecznik prokuratury poinformował, że wniesiono przeciw niemu zarzut morderstwa.
Zatrzymany lekarz początkowo był podejrzany o spowodowanie śmierci czterech osób. Jednak po szeregu ekshumacji i badań sądowo-medycznych liczba domniemanych ofiar wzrosła najpierw do ośmiu. Potem do dziesięciu, a obecnie wynosi co najmniej 15. Śledczy nie wykluczają, że może ona jeszcze wzrosnąć.
Zbrodnie lekarza w Berlinie. Zamordował pacjentów w różnym wieku
Pierwsze zgony miały miejsce w 2021 r. Według ustaleń prokuratury 40-letni lekarz miał podać swojej 25-letniej pacjentce śmiertelną mieszankę leków bez medycznego uzasadnienia. Podejrzewany jest również o zamordowanie emerytów w wieku od 72 do 94 lat w ich własnych mieszkaniach, ponieważ lekarz oferował również usługi w domach pacjentów.
Prokuratura uważa, że jego podopieczni, o których mowa w śledztwie, nie byli w stanie terminalnym w momencie śmierci. A dochodzenie zostało wszczęte po serii pożarów, które – jak podejrzewają śledczy – lekarz mógł wywołać, aby zatrzeć ślady zbrodni. Kluczowe okazały się też informacje od firmy świadczącej opiekę pielęgniarską w domach pacjentów, dla której pracował oskarżony.
Śledczy zapowiadają, że sprawa zostanie skierowana do sądu krajowego w Berlinie. Cały czas działa też zespół śledczy z wydziału zabójstw działający w berlińskim Urzędzie Kryminalnym, który analizuję dokumentację wszystkich chorych znajdujących się pod opieką medyka.
Zobacz także: Skandal z intymnym nagraniem ze szkolnej kanciapy. Nie tylko nauczyciele poniosą konsekwencje
/1
– / 123RF
Makabryczne odkrycia w Berlinie. Lekarz miał zabić co najmniej 15 osób.