Published On: Mon, Jun 9th, 2025
Business | 2,439 views

Ksiądz ofiarą własnej popularności? Zbiera pieniądze na wykup kaplicy


Na poznańskiej Łacinie ksiądz Radosław działa od niespełna trzech lat. Od tego czasu wiernych wciąż przybywa. Z tego powodu ksiądz zdecydował się powiększyć siedzibę parafii o sąsiedni lokal. To jednak było rozwiązanie tymczasowe, bo znów zaczyna brakować miejsca. Aby móc przyjmować więcej wiernych — potrzeba więcej przestrzeni, a na nią potrzeba więcej pieniędzy. Stąd pomysł na zrzutkę w sieci.

Alleluja rozbrzmiewa między blokami

Ponieważ lokal na parterze nie jest w stanie pomieścić wszystkich w jednym czasie, na okres świąt jest rozstawiany ogromny namiot na terenie, na którym w przyszłości ma stanąć świątynia.

W Wielki Czwartek ksiądz Radosław przystąpił do obmycia nóg wiernym.

W tym roku 736 osób podeszło, bo chcą mieć udział we wspólnocie, chcą kochać, służyć. Zrobili to z prawdziwą wiarą. Od niemowlaków, które się dopiero urodziły, po seniorkę w 98. roku życia. Ludzie płakali, przytulali mnie, błogosławili. Czuć było Ducha Świętego, który daje nam godność Dziecka Bożego

— relacjonował.

W wielkanocny weekend na całym osiedlu słychać było donośne “Alleluja”, które wydobywało się spod namiotu.

— Ludzie chcą w dzisiejszych czasach poznawać Boga, choć oczywiście do frekwencji sprzed lat i tłumów w kościołach już nie wrócimy. I my — księża — musimy mieć tego świadomość. Jesteśmy zobowiązani szukać różnych sposobów, by ludzi do Boga przyciągnąć — tłumaczy ksiądz Rakowski.

Księdzu Rakowskiemu udało się co prawda zdobyć sąsiedni lokal i powiększyć przestrzeń siedziby parafii do 300 m kw, ale po trzech miesiącach okazało się, że i ta przestrzeń nie wystarcza.

/5


Radek Rakowski / Instagram

Na nabożeństwa uczęszcza ok. 2 tys. wiernych

/5


Radek Rakowski / Instagram

Proboszcz Rakowski powiększył już parafię o sąsiedni lokal usługowy



Source link