Kawałki drewna tkwiły w policzku małego chłopca. Wyciągnięto je po 2 miesiącach
4,5-letni chłopiec doznał urazu w połowie kwietnia podczas zabawy w ogrodzie. W policzku dziecka utkwił kawałek drewna.
“Do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka trafił kilkuletni chłopiec z innego województwa, u którego przez niemal dwa miesiące w policzku tkwił fragment drewna – pozostałość po niefortunnym wypadku podczas zabawy w ogrodzie. Do urazu doszło w połowie kwietnia. W placówce, do której chłopiec trafił po zdarzeniu, nie udało się całkowicie usunąć ciała obcego. Rana nie goiła się prawidłowo, mimo prób usunięcia ciała obcego i leczenia antybiotykami. Głęboko w tkankach policzka wciąż pozostał fragment drewna, który powodował groźny stan zapalny” — poinformował we wtorek, 17 czerwca, katowicki szpital w mediach społecznościowych.
Tragiczny wypadek na hulajnodze. Nie żyje 13-latek
Kawałki drewna tkwiły w policzku małego chłopca. Wyciągnięto je po 2 miesiącach
— Sytuacja była poważna, bo drewno, w przeciwieństwie do np. metalu czy plastiku, podlega procesom gnilnym. Umiejscowione w obrębie twarzy, blisko struktur mózgu, może prowadzić do poważnych powikłań neurologicznych, a nawet zagrożenia życia – wyjaśnia dr hab. Bogusława Orzechowska-Wylęgała, chirurg szczękowo-twarzowy w GCZD.
12 czerwca zespół chirurgów szczękowo-twarzowych z GCZD przeprowadził u chłopca zabieg usunięcia ciała obcego, podczas którego wykorzystano nawigację elektromagnetyczną.
“To zaawansowana technologia, która, na podstawie wcześniejszego badania tomograficznego, umożliwia chirurgom niezwykle precyzyjne planowanie i przeprowadzanie operacji z jak najmniejszą ingerencją w organizm dziecka. Dzięki tej metodzie lekarze skutecznie usunęli kilka fragmentów z policzka, dbając przy tym, by na twarzy chłopca nie pozostała żadna blizna. Pacjent opuścił nasz szpital w dobrym stanie zdrowia w ostatni piątek” — informuje szpital.
Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka przypomina, że jest to kolejny przykład spektakularnej i skutecznej operacji przeprowadzonej przez chirurgów szczękowo-twarzowych z tej placówki.
“Przypomnijmy, że to właśnie ten zespół odpowiadał również za niezwykle trudną operację 16-latka po wypadku komunikacyjnym, podczas której “złożono” jego twarz z kilkudziesięciu połamanych fragmentów” — przekazano.
Tragiczny wypadek na hulajnodze w Sierakowicach. Szkoła żegna 13-letniego Mikołaja
(Źródło: Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka)