Jaki Zorro, taka parafia. Parafianie komentują skandal z księdzem z Łubowic
Odwiedziliśmy wieś Łubowice, by poznać odczucia wiernych. Starsi są zniesmaczeni, a młodszych sytuacja raczej śmieszy. Jednak wśród tych pierwszych zdarzają się i tacy, którzy są skłonni wybaczyć księdzu jego słabości. Wskazują na fakt, że przeprosił za skandal z ambony i na znak pokory udał się do miejsca odosobnienia celem pokutowania. Jednak młodsi mieszkańcy Łubowic (którzy notabene namierzyli zdjęcia duchownego w sieci i nagłośnili sprawę) nie mają dla duchownego litości. Chętnie dzielą się jedną fotką. Tę, na której ks. Andrzej ma na twarzy maskę Zorro.
Andrzej S. (52 l.) to już były proboszcz parafii Narodzenia NMP w Łubowicach. Objął ją w 2017 r. Ludzie chwalili go latami. Jednak w końcu wyszła na jaw jego tajemnica. Ktoś przypadkowo odkrył, że proboszcz szuka miłości na portalu randkowym. Utworzył tam profil, sprecyzował swoje preferencje. Wiele też wyjawił o sobie. Szukał mężczyzn, kobiet, zgadzał się także na spotkania w parach.
Proboszcz jasno określił też, że “puszystych” nie lubi w tej zabawie. Zaznaczał, że nie ma odpowiedniego lokalu do schadzek, ale — jak zaznaczył — może gdziekolwiek dojechać lub coś wynająć na wspólne igraszki. Ćwiczył na siłowni. Na zdjęciach pozował bez koszulki, eksponował umięśniony tors.
Gdy miał na sobie sutannę nikt nie zwracał uwagi, co duchowny ma na przedramionach. Ale któregoś razu się zapomniał i na fotkach uwidocznił atramentowe zdobienia. Jako częsty bywalec siłowni musiał tam eksponować swe tatuaże. — To po nich go rozpoznano. I po zegarku — mówią parafianie. — Na tych zdjęciach były też fragmenty wnętrza plebanii, szkoda słów — dodają.
Inne foty przedstawiały już księdza mniej ubranego. — Nie uchodzi takie bezeceństwo, ksiądz nam tu z ambony prawi morały, a sam grzeszy po kątach. Wstyd na całą gminę Rudniki — mówią ludzie.
Fota w masce Zorro go pogrążyła
Wielki kościół w Łubowicach, którym zarządzał Andrzej S., ma pod sobą parafian z okolicznych gmin: Grzegorzowic, Ligoty Książęcej i Brzeżnicy. Im dalej od kościoła tym ludzie chętniej mówią. — Najpierw się wypierał, że to nie on jest na tych zdjęciach, że to kłamstwo, ale foty w masce Zorro się już nie mógł wyprzeć — mówi nam mieszkaniec Ligoty Książęcej. — Jak ludzie byli na farze, to nie chciał pokazać tych tatuaży. Ale wszyscy i tak go rozpoznali.
Zdjęcie w czarnej masce wywołało skandal w okolicy. — Lateksy, jakieś uprzęże, a ten człowiek obok naszego księdza to jeszcze łańcuchy i kłódkę ma na szyi. Sodoma i gomora — mówi nasz rozmówca, który zastrzega anonimowość.
Młodsi parafianie śmieją się do rozpuku. — Jaki Zorro, taka parafia — stwierdzają. — Dobrze, że na dzieci nie polował. Jasno określił swoje preferencje. Szukał miłości tylko z dorosłymi, do 50. roku życia. Fatalnie to wygląda. No niestety, gdy to wyszło na jaw, musiał się przyznać i to w końcu zrobił. To też wymagało odwagi.
Proboszcz przeprosił parafian
Żal za grzechy ksiądz wygłosił publicznie 26 stycznia podczas niedzielnej mszy o godz. 10.30. Ludzi wprost zamurowało. — Jest mi niezmiernie wstyd i bardzo was przepraszam, że zawiodłem wasze zaufanie. Przepraszam zwłaszcza za to, że w ubiegłą niedzielę was okłamałem — mówił z ambony do wiernych (19 stycznia ksiądz jeszcze zaprzeczał, że to nie jego zdjęcia figurują na znanym portalu randkowym — przyp. red.). — Nie miałem dość odwagi, by powiedzieć prawdę i się przyznać — dodał.
Poprosił o przebaczenie i modlitwę. Zaznaczył, że tym wyznaniem żegna się z parafią w Łubowicach i oddaje się do dyspozycji biskupa opolskiego. Obiecał, że spakuje swoje rzeczy, zwrócił się też do rady parafialnej: — Dziękuję tym, którzy do końca usiłowali mnie bronić i przez to narazili się na wiele nieprzyjemności — zakończył słowami skruchy proboszcz.
Teraz opiekę w kościele Narodzenia NMP w Łubowicach ma zorganizować kuria. Biskup opolski zakazał ks. Andrzejowi pełnić posługę duszpasterską. Póki co jest w jednym z domów diecezji, gdzie ma pokutować za grzechy.
— Nie wiemy, kiedy ludzie zapomną o tym skandalu i czy w ogóle to kiedykolwiek nastąpi — dodają mieszkańcy Łubowic.
“Wstyd po nim pozostał we wsi”. Proboszcz przyznał się do lubieżnych żądz i udał się na pokutę
Jak ksiądz Krystian przekonał sąd i uniknął aresztu? Kulisy śledztwa