“Hoss” oszukał ludzi na miliony. Ekstradycja słynnego złodzieja wstrzymana
Arkadiusz Ł. czyli “Hoss” (56 l.) to jeden z najsłynniejszych oszustów w Polsce. To on, wraz ze swoim bratem, wymyślił metodę oszustwa seniorów na wnuczka. Rodzinny duet zaczął działać najprawdopodobniej już pod koniec lat 90., a swoje ofiary typował na podstawie niemodnych imion z książki telefonicznej. Szukał osób w podeszłym wieku, z wyższej klasy społecznej. A potem podawał się za ich znajomych lub członków rodziny, prosząc o pilną pożyczkę.
Szacuje się, że przez blisko dwie dekady przestępczej działalności kierowana przez “Hossa” szajka mogła wyłudzić kilka milionów euro. I nawet tego nie ukrywał. Mieszkał w eleganckich hotelach, kolekcjonował luksusowe zegarki i samochody.
“Hoss” wyszedł na wolność za kaucją
Po raz pierwszy “Hoss” został zatrzymany w 2017 r., ale wtedy nie trafił za kratki, ograniczono się do dozoru. Potem, gdy chciano go jednak aresztować, mężczyzna zniknął. Zmienił wygląd, zgolił brodę i zaszył się w mieszkaniu na warszawskim Żoliborzu. Sam zresztą proces długo nie mógł ruszyć, ponieważ oskarżony nie stawiał się na rozprawach. Swoją nieobecność usprawiedliwiał zaświadczeniami lekarskimi (rzekomo choruje na serce).
W 2019 r. poznański Sąd Okręgowy skazał go nieprawomocnie na karę siedmiu lat więzienia. Wniesiono apelację, jednocześnie sąd zdecydował, że oskarżony będzie mógł wyjść z aresztu, jeśli zapłaci pół miliona złotych kaucji. Kaucja została wpłacona i “Hoss” odzyskał wolność.
W międzyczasie okazało się, że wyłudzał pieniądze nie tylko od polskich seniorów, ale także od niemieckich i szwajcarskich. Jego poszukiwania prowadziła prokuratura w Graz w Austrii, ponieważ w 2019 r. sąd w Hamburgu skazał go na 12,5 roku więzienia. W latach 2013-2015 pokrzywdzeni przez szefa mafii stracili ponad 300 tys. euro.
Król oszustów “na wnuczka” zostanie w Polsce?
Po zatrzymaniu “Hossa” w stolicy, w połowie września br. warszawski Sąd Okręgowy – w oczekiwaniu na dokumenty śledcze z Austrii – aresztował “Hossa” na siedem dni. Ale do tej pory nie został on wydany Niemcom i nie zapowiada się, aby opuścił nasz kraj.
– Prokuratura austriacka wystąpiła o wydanie go w ramach Europejskiego Nakazu Aresztowania. Procedury te trwają, ale są one o tyle utrudnione, ponieważ musimy ustalić, jaka jest jeszcze jego kara pozbawienia wolności do wykonania terenie Polski – mówi “Faktowi”
Śledczy próbują też ustalić, czy oszust może odbywać karę w Polsce, czy powinien odbyć ją poza granicami naszego kraju.
– Wiemy, że na terenie Niemiec ma też inne wyroki, grozi mu surowa kara. Ekstradycja została jednak bez terminu odroczona ze względu na fakt, że musimy ustalić, ile odbył kary za te czyny w polskich warunkach i czy możemy przekazać wykonanie tej kary za granicę – wyjaśnia prokurator Skiba.
Zobacz także: Tragedia na Trasie Łazienkowskiej! Żona ofiary zabrała głos po wypadku. Poruszające słowa