Halloweenowe jabłka w Biedronce. Ksiądz stawia sprawę jasno
Z okazji Halloween w sklepach sieci Biedronka pojawiły się zapakowane w folię pojedyncze jabłka z wydrążonymi w skórce upiornymi symbolami nawiązującymi do wydarzenia.
Oferta nie wszystkim przypadła do gustu. W internecie ruszyła lawina komentarzy, w których internauci krytykują zarówno mało ekologiczne opakowania jabłek, jak również sam pomysł promowania w ten sposób Halloween.
“Halloween nie jest polskim obrzędem. Tyle na ten temat. Ale każdy, co kto lubi, rzecz jasna” — brzmi jeden z komentarzy.
“No coś mi się wydaje, że niedługo jabłka będą na każdą okazję. Ja czekam na takie z wyrytym zniczem” — pisze internauta.
“Pogańskie święto” — komentuje kolejna osoba.
“Jestem chrześcijaninem, nie obchodzę Halloween” — przypominają niektórzy internauci.
Ksiądz stawia sprawę jasno
Czy katolicy faktycznie nie powinni sięgać po halloweenowe jabłka z Biedronki? Zapytaliśmy o to popularnego w sieci księdza Sebastiana Koseckiego.
— Trzeba zacząć od tego, że Halloween to nie jest chrześcijańskie święto. I oczywiście są święta, które nie są chrześcijańskie, a na przykład państwowe, które świętujemy i to jest zupełnie normalne. Natomiast Halloween niesie za sobą również treści, które są wprost przeciwne wartościom chrześcijańskim. I tutaj jest ten problem, a mianowicie jakieś oswajanie się ze złem. Te takie diabełki uśmiechnięte, rogi na głowie i taki przyjemny, miły diabełek, podczas gdy my wierzymy, że on naprawdę istnieje i działa ku temu, żeby człowieka doprowadzić do odłączenia od Chrystusa, do potępienia — mówi ks. Kosecki.
Duchowny w tym miejscu przypomina słowa św. Pawła, który mówi, żeby unikać wszystkiego, co ma choćby pozór zła.
— Dlatego z jednej strony, wiadomo, trzeba zachować rozsądek. Ja tutaj nie demonizuję, że produkty w sklepach, na których widnieje jakiś symbol pająka, czy tego typu rzeczy, że one są demoniczne. Bo samo zjedzenie takiego jabłka, na którym jest taki wzór, myślę, że nie zaszkodzi. Ale z drugiej strony uważam, że po co wspierać coś, co nie do końca jest po drodze z naszą wiarą? Jeśli dla kogoś te wartości chrześcijańskie są ważne, to myślę, że będzie wybierał te produkty, czy tę rzeczywistość, która jest bliższa naszym wartościom. Zachęcam do rozwagi, rozsądku i wybierania tego, co dobre — podsumowuje duchowny.
Nieproszony gość z Egiptu mieszkał z nimi dwa miesiące. Wypełzł, kiedy dziecko odrabiało lekcje