Gabriela M. próbowała udusić lekarza stetoskopem. Wyjaśnia, dlaczego to zrobiła
Lekarz przyjmujący pacjentów w poniedziałkowe popołudnie w przychodni na Pradze-Północ (dzielnic Warszawy) tej sytuacji nie zapomni do końca życia.
Wszystko to działo się w biały dzień w przychodni przy ulicy Kłopotowskiego. Gabriela przyszła tam na umówioną wizytę do specjalisty. Lekarz dyżurujący zaprosił kobietę do środka, aby porozmawiać o jej problemie. Z początku wizyta przebiegała spokojnie. Lekarz przeprowadził wstępny wywiad i zaczął wypisywać dokumenty. 35-latka była miła i nie zachowywała się agresywnie. Jednak chwilę później coś w niej pękło.
Gabriela namawiała specjalistę do zmian w dokumentacji
W trakcie wizyty 36-letnia Gabriela M. miała wymuszać na lekarzu, aby zmienił jej zapis w karcie pacjenta. W trakcie wypełniania dokumentów cały czas zaglądała mu w komputer, namawiając go, aby zmienił zapis. Kiedy lekarz kategorycznie i stanowczo odmówił, wpadła w szał. Zaczęła podnosić głos na lekarza i była coraz bardziej agresywna. Lekarz, widząc, co się dzieje, poinformował 35-latkę, że nie zmieni zdania, kończy wizytę i poprosił, aby opuściła gabinet. Wtedy kobieta stanęła w drzwiach i zabarykadowała je, aby lekarz nie mógł wyjść. Doktor, widząc, co się dzieje, poprosił pielęgniarki, aby przygotowały mu inny gabinet do przyjmowania pacjentów.
W pewnym momencie atmosfera zrobiła się tak napięta, że Gabriela chwyciła wiszący na szyi lekarza stetoskop i miała zacisnąć go na jego szyi. Sytuacja trwała kilka sekund. Na szczęście lekarzowi udało się oswobodzić.
Próbowała udusić lekarza. Dostała zarzuty
Na miejsce została wezwana policja. Gdy policjanci dotarli do przychodni, kobieta siedziała i czekała na nich grzecznie w poczekalni. Została zatrzymana i przewieziona na komisariat. Jak dowiedział się nieoficjalnie reporter “Faktu” Gabriela M. tłumaczyła swoje zachowanie emocjami. Kobieta przyznała, że jest świadoma tego, że zareagowała zbyt brutalnie. Była w stresie. Zapewnia, że nie chciała udusić lekarza. Stwierdziła też, że lekarz dyżurujący również zachowywał się wobec niej arogancko.
— Doktor złożył już zawiadomienie w tej sprawie. Policjanci przesłuchali też personel medyczny. Śledczy przedstawili 36-letniej kobiecie zarzut naruszenia nietykalności cielesnej lekarza. O dalszym losie tej kobiety zdecyduje sąd — informuje Paulina Onyszko z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI.
Reporter Faktu odwiedził przychodnię, w której doszło do incydentu. Zarówno pacjenci, jak i personel są w szoku po tym zdarzeniu.
— Słyszałam o tej sytuacji. Przychodzę tu do lekarza, ale czegoś takiego to jeszcze nie widziałam. Ludzie potrafią być nieobliczalni — mówi pani Renata mieszkanka Pragi-Północ. Personel przychodni nie chce wracać do tego zdarzenia. Sprawa trafi teraz do prokuratury. Gabrieli M. może grozić nawet do 3 lat więzienia za naruszenie nietykalności cielesnej i groźby karalne.
Doktor Tomek zginął z rąk pacjenta. Dostał kilkadziesiąt ciosów nożem. Ważny krok prokuratury
45-latek rzucił się na lekarkę w gabinecie. Kobieta ma obrażenia twarzy i złamane palce u ręki
/3
Damian Ryndak / Fakt.pl
Sytuacja bardzo mocno zaskoczyła cały personel.
/3
Damian Ryndak / Fakt.pl
Gabriela przyszła na wizytę lekarską. Chwilę później zacisnęła stetoskop na szyi doktora.








