Ewa P. usłyszała wyrok za morderstwo. Dwoje dzieci zginęło
Decyzja zapadła 3 kwietnia 2025 r. Jak poinformowały niemieckie serwisy “Süddeutsche Zeitung” oraz “Stern”, Federalny Trybunał Sprawiedliwości (BGH) nie dopatrzył się żadnych błędów proceduralnych ani prawnych. Złożone przez obronę apelacje zostały oddalone. Tym samym wyrok dożywocia dla Ewy P. stał się prawomocny. Drugi oskarżony, Marco S., usłyszał karę 4 lat więzienia – i ona również została utrzymana.
Polka skazana na dożywocie za wypadek. Mówiła, że spieszy się do dzieci
To bezprecedensowa sprawa. Wypadek drogowy, do którego doszło w lutym 2022 r. w miejscowości Barsinghausen, potraktowano jak zabójstwo. A wszystko przez okoliczności. Ustalono, że Ewa P., Polka mieszkająca w Niemczech, urządziła nielegalny wyścig. Zwykłą drogą, z ograniczeniem do 70 km na godz., pędziła audi z prędkością 180 km na godz. W trakcie manewru uderzyła w samochód rodziny. Zginęli dwaj mali chłopcy – bracia w wieku 2 i 6 lat. Ich rodzice zostali ranni.
W tej sprawie zapadło kilka orzeczeń, ale najważniejsze ogłoszono 24 lipca 2024 r. w Sądzie Okręgowym w Hanowerze. Sędziowie uznali, że Polka, kierując się brawurą i lekkomyślnością, dopuściła się zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Ona sama zaprzeczała, by rywalizowała na drodze. Twierdziła tylko, że spieszyła się do swoich dzieci.
Miała problemy rodzinne, ale sądu to nie obchodziło
W trakcie procesu obrona próbowała pokazać kontekst – trudną sytuację życiową Ewy P. Koleżanka z pracy mówiła o jej samotnym macierzyństwie, problemach z córkami i braku wsparcia ze strony partnera. Samą oskarżoną przedstawiano jako kobietę przeciążoną, ale pełną dobrej woli.
Nie brakowało jednak również głosów krytycznych z jej środowiska. Znajomi z pracy otwarcie mówili o jej brawurze za kierownicą i lekceważącym podejściu do przepisów. Ewa miała nawet przydomek “Schumi” – od Michaela Schumachera, mistrza Formuły 1. Wiele osób przyznawało, że obawiali się, iż jej styl jazdy prędzej czy później doprowadzi do tragedii.
Sąd nie uwzględnił trudnej sytuacji osobistej Polki. Jak podawała “Süddeutsche Zeitung”, sędziowie skupili się na cierpieniu rodziny ofiar, która straciła dwóch małych chłopców. Sędzia miała przez cały proces “przed oczami twarze rodziców”, którzy nie byli w stanie powstrzymać łez.
Sprawa zamknięta. Ale czy definitywnie?
Od 3 kwietnia 2025 r. wyrok jest ostateczny. Ewa P. przebywa obecnie w więzieniu dla kobiet w Vechta, w środkowych Niemczech. Jest tam od wielu miesięcy, zatrzymano ją jeszcze przed procesem. Polka mieszkała w Niemczech, ale wcześniej żyła w Polsce.
Czy mogłaby teraz ubiegać się o przeniesienie do Polski? Jak wcześniej tłumaczył “Faktowi” znany karnista, prof. Piotr Kruszyński, taki scenariusz jest teoretycznie możliwy, ale bardzo trudny. – Polski sąd mógłby próbować dostosować wyrok do polskiego prawa, ale byłby związany niemieckim orzeczeniem. A w naszym kraju nie zdarzyło się jeszcze, by wypadek drogowy potraktowano jak zabójstwo – zaznacza prawnik.
Kim naprawdę jest Polka skazana na dożywocie w Niemczech? Głos zabrał jej brat bliźniak
Polka skazana na dożywocie za wypadek. Brat mówi, co się dzieje z nią w więzieniu
Dożywocie dla Polki w Niemczech. Spowodowała śmierć dwóch chłopców
/6
PAP, Julian Stratenschulte/dpa / Zuma
Ewa P. z Polski została skazana na dożywocie za wypadek w Niemczech.
/6
Julian Stratenschulte/DPA / Zuma
Ewa P. nie przyznała się do tego, by brała udział w nielegalnym wyścigu.