Dramat w Rzeszowie. 84-latek zasłabł za kierownicą i zmarł
To kierowca miejskiego autobusu pierwszy zareagował na miejscu dramatycznego wypadku. Wyciągnął starszego mężczyznę z pojazdu i rozpoczął reanimację. – Wykazał się ogromną przytomnością umysłu i odwagą – opowiadają świadkowie. Gdy na miejscu pojawiły się służby, przejęły działania ratownicze. Poszkodowany 84-latek trafił do szpitala, ale niestety wkrótce nadeszyła smutna wiadomość — poszkodowany senior zmarł.
Zderzenie na zaporze w Rzeszowie. Korki po tragedii
W wypadku uczestniczył także ford, którym podróżowały dwie młode kobiety. – 21-letnia kierująca oraz jej pasażerka nie odniosły żadnych obrażeń – mówi asp. Magdalena Żuk z Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Na miejscu przez kilka godzin pracowali śledczy, którzy zabezpieczyli ślady i ustalali dokładne okoliczności zdarzenia. Ruch na al. Powstańców Warszawy był całkowicie zablokowany. – Tworzyły się ogromne korki w kierunku centrum miasta – relacjonują świadkowie. Kierowcy zmuszeni byli do korzystania z objazdów wyznaczonych przez funkcjonariuszy.
Śledztwo ma wykazać, czy przyczyną tragedii było nagłe zasłabnięcie, czy też mogły wystąpić inne czynniki, które doprowadziły do zderzenia.
Zobacz też:
Urządził sobie na chodniku rodeo. Ludzie uciekali w popłochu. Tak Dawid Z. tłumaczył się śledczym
Ukradli busa kurierowi. Nie uwierzysz co z nim zrobili
/1
– / Materiały policyjne
Dramatyczny wypadek w Rzeszowie. 84-latek był reanimowany. Niestety, zmarł w szpitalu.