Dramat podczas lądowania samolotu Ryanair. Nagle stało się coś strasznego
Wszystko wydarzyło się we wtorek, 1 października, rano na międzynarodowym lotnisku Orio al Serio w Bergamo. To ok. 50 km od Mediolanu. O godz. 7.55 lądował tam samolot linii Ryanair, lecący z lotniska El Prat w Barcelonie.
Na pokładzie było 161 pasażerów. Nagle w maszynie pękły cztery opony. Mimo poważnej awarii pilotowi udało się bezpiecznie zatrzymać samolot.
“We wtorek 1 października o godzinie 7:55 czasu lokalnego lot Ryanair FR 846, lecący z lotniska El Prat w Barcelonie, z 161 pasażerami na pokładzie, doznał pęknięcia czterech opon tylnego podwozia podczas podchodzenia do lądowania” – przekazały w komunikacie służby prasowe firmy SACBO, która zarządza lotniskiem w Bergamo.
Rafał zginął w wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Jego żona zabrała głos. Aż serce ściska
O krok od tragedii podczas lądowania samolotu Ryanair
“Uszkodzenia nie wpłynęły na manewr lądowania i nie spowodowały problemów na pokładzie ani konsekwencji dla pasażerów” – podano.
Straszna śmierć noworodka w szpitalu w Kościerzynie. Wstrząsające ustalenia
Poinformowano też, że pasażerowie bezpiecznie opuścili maszynę, a na miejscu interweniowała lotniskowa straż pożarna.
Na zdjęciach opublikowanych w mediach społecznościowych widać felgi pozbawione opon starte niemal do połowy.
Włoskie media podają, że poważnemu uszkodzeniu uległo też 450 metrów pasa startowego. Na lotnisku zapanował niesamowity chaos. Z powodu uszkodzenia pasa startowego port lotniczy trzeba było zamknąć.
(Źródło: Fakt, Interia)