Ciotka Jacka Jaworka doprowadzona do sądu w Częstochowie
Teresa D. pojawiła się w częstochowskim sądzie w asyście policji. Za zamkniętymi drzwiami rozpoczęło się posiedzenie aresztowe. Kobieta została zatrzymana 7 sierpnia.
– Została ona doprowadzona do Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, gdzie prokurator ogłosił jej zarzut popełnienia przestępstwa określonego w art. 239 § 1 k.k., dotyczący utrudniania śledztwa prowadzonego przeciwko Jackowi J. poprzez jego ukrywanie przed organami ścigania i przesłuchał ją w charakterze podejrzanego. Przestępstwo to zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności – mówi prokurator Piotr Wróblewski z biura prasowego Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
8 sierpnia prokuratura wystąpiła z wnioskiem o areszt dla Teresy D. Jeśli sąd przychyli się do wniosku, trafi ona do aresztu tymczasowego na trzy miesiące.
Nowy wątek w śledztwie dotyczącym Jacka Jaworka
Zatrzymanie Teresy D. to efekt nowego śledztwa prowadzonego przez prokuraturę w sprawie utrudniania postępowania dotyczącego zabójstwa w Borowcach. 10 lipca 2021 r. Jacek Jaworek zastrzelił tam trzy osoby. Przez trzy lata ukrywał się. 19 lipca znaleziono go martwego z raną postrzałową głowy. Jaworek popełnił samobójstwo w Dąbrowie Zielonej na terenie kompleksu rekreacyjnego. Teraz, jak się okazuje, niedaleko swojej kryjówki u krewnej.
Tuż po ujawnieniu ciała Jaworka prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące utrudniania postępowania i ukrywania zabójcy. Policja znowu pojawiła się w domu zbrodni w Borowcach. Śledczy przez kilka godzin robili przeszukania. Szukali śladów po Jacku Jaworku, sprawdzali, czy mógł się tam ukrywać przed śmiercią. Tuż po ujawnieniu zwłok dokonano przeszukania pomieszczeń i pojazdów, należących do rodziny, znajomych i innych osób.
Przygarnęła Jaworka, bo był jej chrześniakiem?
7 sierpnia przeszukano dom Teresy D. w Dąbrowie Zielonej. – Znalezione zostały rzeczy wskazujące na pobyt Jacka J. w tym domu – informuje prokurator Wróblewski. Miejscowi twierdzą, że była to odzież i okulary Jaworka.
Teresa D. jest chrzestną Jacka Jaworka i siostrą nieżyjącej matki Jaworka. Prokuratura nie ujawnia, w jaki sposób się tłumaczyła i dlaczego nie powiadomiła policji, gdy ukrywała siostrzeńca. Mieszkańcy Dąbrowy Zielonej twierdzą, że dała mu schronienie z litości, bo był jej krewnym i chrześniakiem. Kobieta mieszka sama. Nie ma męża, dzieci i wnuków.
Jak długo przebywał u niej Jaworek ? Śledczy twierdzą, że był krótko. Miejscowi mówią z kolei nawet o trzech latach. Śledztwo w tej sprawie wciąż trwa. Jeśli okaże się, że Jaworek ukrywał się u ciotki przez trzy lata, będzie to wielka kompromitacja policji odpowiedzialnej za poszukiwania zabójcy.
Na światło dzienne wychodzą nowe fakty o Jaworku! Ten mężczyzna wie więcej!
“Był na cmentarzu i zapalił znicz”. Dotarliśmy do zdumiewających informacji o Jaworku