ciocia Mai o makabrycznych szczegółach morderstwa
Data utworzenia:
Maja została zamordowana ze szczególnym okrucieństwem. Dziewczyna została tak bardzo okaleczona, że poza ojcem i wujem nikt z rodziny nie miał odwagi obejrzeć ciała. Ciotka nastolatki opisała, co zabójca zrobił 16-latce.
Foto:
Facebook, Bogdan Hrywniak / newspix.pl
16-letnia Maja przed śmiercią musiała przejść piekło. — Musiała bardzo cierpieć. Bardzo — mówi Wioletta Jankowska, ciocia zamordowanej nastolatki z Mławy. Zwłoki Mai były tak potwornie okaleczone, że pożegnać się z nią miał odwagę tylko tata. — Mama i rodzeństwo mamy nie byli w stanie jej zobaczyć. Ciało było strasznie zmasakrowane — dodaje kobieta.
Poruszający gest na pogrzebie zamordowanej Mai. Rodzice nie mogli się z nią rozstać
Maja miała powybijane zęby i odcięty palec
Maja została zamordowana przez o rok starszego kolegę, z którym dorastała. Znali się dobrze i dziewczyna z pewnością nie spodziewałaby się po nim takiego okrucieństwa. A jednak spotkało ją coś najgorszego.
— Maja miała powybijane zęby, miała odcięty palec u jednej ręki, ciało częściowo było spalone. Te obrażenia były potworne — opowiada pani Wioletta. — Ja płakałam, gdy wujek Mai, który przed kremacją był na oględzinach ciała, opowiadał o tych strasznych obrażeniach — dodaje.
Maja zaginęła 23 kwietnia. Jej ciało znaleziono dopiero 1 maja w zaroślach niedaleko stacji kolejowej. Policja od razu oświadczyła, że miejsce znalezienia zwłok, nie jest tym, w którym dokonano mordu. Oprawca musiał znęcać się długo nad dziewczyną. — Zawsze będziemy o niej myśleć i zawsze tym myślom będzie towarzyszył ogromny ból i rozpacz — mówi Wioletta Jankowska. Zapowiada też, że rodzina nigdy nie przestanie walczyć o sprawiedliwość.
Rodzina jest przekonana, że zabójca nie działał sam
Maja miała być torturowana i została zamordowana w warsztacie stolarskim niedaleko swojego domu.
— Jest zapis monitoringu i całego zajścia, który został zabezpieczony przez policję. Ona była torturowana. Nie wiemy, czy przed śmiercią, czy już po śmierci — twierdzi ciotka Mai. Rodzina jest przekonana, że Bartosz G. nie działał sam. — Nigdy nie przestaniemy walczyć, żeby winni zostali ukarani i nigdy się nie poddamy. Oni muszą odpowiedzieć za to, co zrobili — dodaje zrozpaczona ciotka.
Ciało Mai już po śmierci zostało przeniesione. Według rodziny Mai 17-letniemu Bartoszowi zapewne trudno byłoby zrobić to samemu. Czy ktoś mu pomagał? W tej chwili jedyną osobą zatrzymaną w tej sprawie jest kolega Mai, z którym spotkała się w dniu zaginięcia. Bartosz G. był w Grecji, gdy wydano za nim Europejski Nakaz Aresztowania. Zatrzymano go już dzień po znalezieniu ciała 16-latki. Czeka teraz na ekstradycję w greckim zakładzie dla nieletnich.
14-latek zamordował o rok młodszą koleżankę. Po aresztowaniu zdążył opublikować straszny post
Policyjna kula przeszyła głowę Moniki. Rocznica krwawych juwenaliów w Łodzi
/11
Facebook, Bogdan Hrywniak / newspix.pl
Ciocia Mai jest wstrząśnięta tym, jak torturowana była nastolatka.
/11
@SOS Zaginięcia / Facebook
Maja została zamordowana przez kolegę.