Ciężarówka przygniotła BMW na A1. W aucie uwięzione dziecko
Z pierwszych informacji wynika, że ojciec zdołał wydostać się z auta o własnych siłach. Największy dramat rozgrywał się na tylnym siedzeniu. Tam uwięzione zostało 9-letnie dziecko. Samochód został dosłownie zgnieciony między barierami energochłonnymi a wywróconą naczepą ciężarówki. Chłopiec doznał poważnych obrażeń — przygnieciona została dolna część jego ciała.
Na miejsce natychmiast zadysponowano straż pożarną, kilka zespołów ratownictwa medycznego. Strażacy, przy użyciu specjalistycznych narzędzi hydraulicznych, przez kilkadziesiąt minut walczyli, by wydostać dziecko z wnętrza wraku.
Chłopiec trafił do szpitala śmigłowcem
Jak ustaliliśmy, po godz. 18.00 chłopiec został wydobyty z pojazdu. – Był przytomny, zachował spokój, czekał cierpliwie na ratunek. To mały bohater – mówi “Faktowi” podinsp. Aneta Wlazłowska z Komendy Powiatowej Policji w Radomsku. Natychmiast przetransportowano go śmigłowcem do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.
Kierowca ciężarówki – 36-letni mieszkaniec woj. małopolskiego – był trzeźwy. Zdarzenia nie przeżył na szczęście z żadnymi obrażeniami. Policja ustaliła, że najprawdopodobniej doszło do wystrzału opony, który doprowadził do utraty panowania nad pojazdem. BMW było prowadzone przez obywatela Estonii – 38-letniego mężczyznę.
Autostrada była zablokowana. Gigantyczne korki po wypadku
Z powodu akcji ratowniczej i zabezpieczania miejsca wypadku autostrada A1 została całkowicie zablokowana w obu kierunkach. Po godz. 19. ruch częściowo przywrócono, jednak korek ciągnął się przez wiele kilometrów. Służby szacują, że utrudnienia mogą potrwać do późnych godzin wieczornych.
/4
Czytelniczka / Miejski Reporter / Facebook
Ciężarówka, która po wystrzale opony przewróciła się na BMW z ojcem i dzieckiem.
/4
Policja Województwa Łódzkiego / Facebook
Wypadek na A1.