Byliśmy na grobie syna Lecha Wałęsy. Smutny widok. Ten zakaz przykuwa wzrok
30 kwietnia tego roku to czarna data w historii rodu Wałęsów. Tego dnia ok. godz. 18 w jednym z mieszkań w bloku przy ul. Dziewulskiego w Toruniu znaleziono ciało Sławomira Wałęsy. 52-letni syn Lecha Wałęsy nie dawał żadnych oznak życia. Ratowników i policję wezwali zaniepokojeni sąsiedzi 52-latka.
Sławomir Wałęsa nie żyje. Ciało znaleziono w mieszkaniu
— 52-latek, który zajmował wskazany lokal, w ostatnich dniach nie był przez nich widziany. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce skorzystali z pomocy strażaków, by dostać się do wnętrza, ponieważ drzwi były zamknięte na klucz. W środku znaleźli zwłoki mężczyzny — mówiła wtedy asp. Dominika Bocian, rzeczniczka miejscowej policji.
Przeczytaj także: Śmierć syna Lecha Wałęsy. Śledczy podają bolesne informacje. “Tego nie da się ustalić”
Prokuratura Okręgowa w Toruniu od razu wszczęła śledztwo w tej sprawie, a ciało Sławomira Wałęsy zabezpieczono do sekcji zwłok. Już na początku podawano, że mężczyzna prawdopodobnie zmarł na zawał serca. “Fakt” niedawno dotarł do nowych ustaleń. Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie śmierci Sławomira Wałęsy.
Śmierć syna Lecha Wałęsy. Prokuratura umorzyła śledztwo
Postępowanie prowadzono pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci Sławomira W. Ustalono, że mężczyzna zmarł z powodu niewydolności krążeniowo-oddechowej. Sekcja zwłok wykluczyła udział osób trzecich. Postępowanie zostało umorzone
— przekazał “Faktowi” prok. Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratora Okręgowego w Toruniu.
Wiadomo, że mężczyzna ostatni raz był widziany 21 kwietnia. Śledczy przekazali też bolesną informację dla rodziny Lecha Wałęsy. Bliscy nigdy nie poznają dokładnej daty jego śmierci.
— Tego nie da się ustalić. Ciało ujawniono 30 kwietnia. Śmierć nastąpiła w okresie od 21 kwietnia a 30 kwietnia. Konkretnej daty nie ustalono — powiedział nam pan prokurator.
“Szatan trafił mi drugiego syna”. Przejmujący wpis Lecha Wałęsy
4 maja do rodzinnej tragedii odniósł się Lech Wałęsa. W mediach społecznościowych zamieścił przejmujący wpis.
Kraków niedzielna Msza Święta. Szatan trafił mi drugiego Syna, ale nie pokona mnie
— napisał były prezydent.
Odwiedziliśmy grób syna Lecha Wałęsy. Przejmująco smutny widok. “Zakaz mocowania do granitowych płyt nagrobnych jakichkolwiek elementów upamiętniających Zmarłych”
Pogrzeb Sławomira Wałęsy odbył się 9 maja na cmentarzu Srebrzysko w Gdańsku. 52-latek spoczął obok swojego brata, Przemysława, który zmarł w 2017 r.
Obaj pochowani zostali w skromnym grobie. To niewielkie miejsce w tzw. kolumbarium, w którym chowa się urny z prochami zmarłych.
Przeczytaj także: Lech Wałęsa o stracie drugiego syna. „Szatan trafił mi drugiego Syna”.
Odwiedziliśmy teraz to miejsce. Widok jest przejmująco smutny. Mogiłę zapewne odwiedzają bliscy zmarłego. Stoi kilka zniczy, w tym jeden z wkładem na baterię. Przy grobie cały czas zapalone jest więc niewielkie światełko, ale brakuje tu szczególnych symboli pamięci. Dlaczego? Regulamin kolumbarium nie pozwala na to, by płyty nagrobne ozdabiać. Nie można przyczepiać do nich żadnych rzeczy, czy symboli pamięci.
Zgodnie z warunkami użytkowania nisz urnowych w kolumbariach obowiązuje zakaz mocowania do granitowych płyt nagrobnych kwiatów, zniczy, zdjęć i jakichkolwiek innych elementów upamiętniających Zmarłych. Zakaz dotyczy też ścian kolumbariów
— głosi komunikat zarządcy cmentarza.
/10
Kapif / Fakt.pl
Sławomir Wałęsa jest pochowany w grobie razem z bratem Przemysławem. Ich prochy spoczywają w kolumbarium. Brakuje tu szczególnych symboli pamięci. Wszystko przez obowiązujący na cmentarzu zakaz.
/10
– / Fakt.pl
Sławomir Wałęsa jest pochowany w grobie razem z bratem Przemysławem. Ich prochy spoczywają w kolumbarium. Brakuje tu szczególnych symboli pamięci. Wszystko przez obowiązujący na cmentarzu zakaz.