Makabra w Strzale. Edyta zamordowana po wspólnym obiedzie u rodziców w święta
Mieszkańcy Strzały nie mogą zrozumieć, jak Darek, którego znali od dawna, mógł dokonać tak potwornej zbrodni na swojej partnerce.
Do tragicznych wydarzeń doszło 25 grudnia, gdy większość mieszkańców spędzała radosny czas z rodziną. Nagle, około godz. 18:00, przed jeden z domów przy ul. Siedleckiej zajechały policyjne radiowozy oraz karetki pogotowia. Funkcjonariusze weszli do środka i zastali tam kobietę leżącą w kałuży krwi, bez oznak życia. Mundurowi natychmiast zatrzymali Dariusza W. Nie stawiał oporu. W mieszkaniu, w czasie czynności, zabezpieczyli też nóż, którym miał zadać ciosy.
Dariusz W., po przesłuchaniu, usłyszał zarzut zabójstwa, przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. W sobotę, 27 grudnia, odbyło się posiedzenie aresztowe. Sąd uwzględnił wniosek prokuratury o trzymiesięczny areszt tymczasowy wobec 53-latka — poinformował prok. Krzysztof Czyżewski z Prokuratury Okręgowej w Siedlcach.
Prokuratura bardzo szczegółowo bada wszystkie szczegóły tego zdarzenia, ale na razie nie chce za wiele zdradzać w tej sprawie.
Wrócili od jej rodziców. Darek rzucił się z nożem na Edytę
Tego dnia Edyta z Darkiem byli u jej rodziców na obiedzie. Po południu para normalnie wróciła do domu i nic nie zapowiadało tragedii. Jednak tuż przed godz. 18:00 obydwoje zaczęli się kłócić. Sprzeczka bardzo szybko przybierała na sile.
W pewnym momencie — według ustaleń śledczych — Darek nie wytrzymał, chwycił nóż i rzucił się na Edytę. W amoku zadawał jej ciosy jeden po drugim. Ugodził ją kilkukrotnie w okolice klatki piersiowej. Kobieta padła na podłogę i zalała się krwią.
Sąsiedzi wstrząśnięci tragedią. Byli ze sobą tyle lat
— Oni byli ze sobą ponad 10 lat. Nie mieli ślubu, ale żyli razem. Normalni ludzie. Darek zawsze mówił dzień dobry, widywałam go w kościele. Nie mogę uwierzyć w to, co zrobił. Co mu odbiło? Nie mam bladego pojęcia — mówi wstrząśnięta sąsiadka.
Inni mieszkańcy też ich miło wspominają. — Żyli skromnie, ale nigdy nie słyszałem, żeby się kłócili. Nie mam pojęcia, co się tam mogło stać. Szkoda Edyty, bo była bardzo miłą i uśmiechniętą kobietą — dodaje pobliski sąsiad.
— To straszne, co się stało. Życie jest naprawdę nieprzewidywalne, ale powiem panu szczerze, że tego to bym się nie spodziewała, że Darek zrobi krzywdę Edycie. Wydawali się zgraną parą — tłumaczy mieszkanka.
Rodzina w żałobie. Pogrzeb przed Nowym Rokiem
Najbliżsi Edyty i Darka są wstrząśnięci tym, co się wydarzyło. Nie chcieli rozmawiać o dramacie.
— Stała się tragedia i wolelibyśmy się powstrzymać od komentarzy. Zresztą o czym tu mówić. Tego, co się stało, już nie da się cofnąć, więc nasze słowa nic tu nie zmienią — mówią członkowie rodziny pary.
Obecnie wszyscy przygotowują się do pogrzebu. Msza żałobna odbędzie się 31 grudnia o godz. 9 w kościele pw. Świętego Józefa w Siedlcach. Następnie ciało Edyty zostanie złożone w grobie na Cmentarzu Janowskim.
Prokuratura prowadzi śledztwo w tej sprawie. Zakończyła się sekcja zwłok kobiety, która potwierdziła, że Edyta zginęła od ran zadanych ostrym narzędziem. 53-latek obecnie przebywa w areszcie tymczasowym. Grozi mu nawet dożywocie.
Robert zabił byłą żonę. Rodzina ma żal do policji i prokuratury. Jest reakcja komendanta stołecznego
Syn nie żyje, żona przyznała się do winy. Zbrodnia w Mrozach wstrząsnęła sąsiadami
/5
– / Archiwum prywatne
Sąsiedzi wspominają Edytę bardzo miło.
/5
Materiały redakcyjne
Pogrzeb kobiety jeszcze przed Nowym Rokiem.








