Kometa 3I/ATLAS w Układzie Słonecznym. Co odkryli astronomowie?
3I/ATLAS to dopiero trzecia kometa międzygwiezdna, jaką udało się zaobserwować w historii. Według badaczy, została wyrzucona z innego systemu gwiezdnego wiele milionów lat temu i w grudniu 2025 r. przeleciała w stosunkowo bliskiej odległości od Ziemi.
Kometa 3I/ATLAS wciąż w Układzie Słonecznym
Dokładnie 19 grudnia 2025 r. kometa znalazła się 270 mln km od naszej planety. To odległość trudna do wyobrażenia w skali ziemskich podróży, ale z pewnością nie dla kosmosu. W tym czasie obserwatoria i fani astronomii pilnie obserwowali niezwykłego gościa, publikując ostatnie, najbliższe zdjęcia tego tajemniczego obiektu. Obecnie 3I/ATLAS kieruje się w stronę Jowisza, a w marcu 2026 r. zbliży się do tej planety, by następnie opuścić nasz Układ Słoneczny i powrócić w przestrzeń międzygwiezdną.
Przypomnijmy, że Jowisz to piąta planeta w kolejności od słońca. Jest zarazem największą planetą Układu Słonecznego i często zwana jest “gazowym olbrzymem”.
Wyjątkowe właściwości komety
Teleskopy Hubble’a, James Webb Space Telescope oraz XRISM zarejestrowały wokół komety rentgenowskie halo, będące efektem interakcji z wiatrem słonecznym. Zjawisko to, jak potwierdziły obserwacje XMM-Newton z 3 grudnia 2025 r., objawia się anomaliami wskazującymi na wymianę ładunków i emisję gazów takich jak tlen czy węgiel. Naukowcy podkreślają, że 3I/ATLAS jest pierwszym międzygwiezdnym obiektem, który zaobserwowano świecącym w promieniach X.
Kometa pędzi w stronę słońca z zawrotną prędkością. Profesor Harvardu szokuje: to sterowany obiekt
Jądro komety ma rozmiary od 440 metrów do 5,6 km i składa się głównie z lodu, gazów oraz skał. Choć pod wieloma względami przypomina znane komety, wykazuje też unikalne cechy, które mogą świadczyć o pochodzeniu z innego systemu gwiezdnego. Brak śladów wody sugeruje, że obiekt ten ma wyjątkowo suchy skład, a promieniowanie X jest efektem oddziaływania z wiatrem słonecznym.
Prędkość i dalsza podróż
W pobliżu Słońca, 30 października 2025 r., kometa osiągnęła prędkość ucieczkową wynoszącą 246 tys. km na godz. To właśnie ta ogromna szybkość sprawia, że nie jest ona związana grawitacyjnie z naszym Słońcem i po krótkiej wizycie w Układzie Słonecznym oddali się w kierunku przestrzeni międzygwiezdnej.
Pochodzenie komety wciąż pozostaje zagadką. Naukowcy przypuszczają, że została wyrzucona ze swojego macierzystego systemu w wyniku oddziaływań grawitacyjnych i przez miliony, a nawet miliardy lat, przemierzała galaktykę. Do naszego Układu Słonecznego dotarła z kierunku Strzelca, czyli z okolic centrum Drogi Mlecznej.
Źródło: holistic.news/natemat.pl
Rosyjski robot humanoidalny miał zachwycić Moskwę. Prezentacja zakończyła się fiaskiem
Dwuletnia dziewczynka nie żyje. Atak krwiożerczych ryb








