radiesteta Michał Motak twierdzi, że zna lokalizację skarbu
Od początku pojawienia się grupa “Złoty Pociąg 2025” twierdziła, że jest bliżej rozwiązania zagadki niż ktokolwiek wcześniej. Poszukiwacze przekonywali, że zlokalizowali trzy wagony ukryte w zasypanym tunelu w okolicach Zamku Książ.
Szef poszukiwaczy złotego pociągu ujawnia się i proponuje kontrowersyjny zakład niedowiarkom
Jak doszli do takich wniosków? Kluczowe informacje mieli otrzymać od świadka wydarzeń z czasów II wojny światowej, który niestety już nie żyje. Do sukcesu przyczyniła się także pomoc tajemniczego radiestety, który wskazał dokładniejsze miejsce poszukiwań.
— Jestem radiestetą, który się specjalizuje w poszukiwaniach podziemnych pustek. Jest to bardzo trudna sztuka. Ludzi, którzy się tym zajmują jest mało, a na dodatek ci ludzie, którzy się tym zajmują nie mają pojęcia o tym, co robią. Dlatego te badania radiestezyjne w terenie po weryfikacji zazwyczaj się kończą niepowodzeniem. W moim przypadku będzie inaczej — powiedział na nagraniu na youtube Michał Motak, który jest szefem grupy “Złoty Pociąg 2025”.
Jego grupa kilka miesięcy temu złożyła wnioski o pozwolenie na przeprowadzenie prac w wytypowanym miejscu w lesie. Plany były ambitne — odwierty, wycinka drzew, a na końcu rozkopywanie wzgórza, pod którym mają znajdować się wagony pełne skarbów. Niestety, urzędnicy nie okazali się zbyt przychylni. Zamiast szeroko zakrojonych prac, zezwolono jedynie na wykonanie drobnych wykopów o wymiarach 30×30 cm i głębokości zaledwie 50 cm. I to wyłącznie przy użyciu łopat i saperek.
Mimo to poszukiwacze nie poddali się. Mają zamiar doprowadzić sprawę do końca i odkryć złoty pociąg.
— Pragnę się z Państwem tym filmem przywitać. Po raz pierwszy, macie okazję mnie zobaczyć, usłyszeć. Mieliście do tej pory tylko możliwość czytać moje teksty, które są publikowane na profilu “Złoty Pociąg 2025”. Nadeszła pora, żeby przemówić — wyjaśnił Motak.
Poszukiwacz podziękował za całe wsparcie, które dostaje od internautów. Na koniec zaproponował dość niecodzienny, a jednocześnie kontrowersyjny zakład, wymienionym z nazwiska “ekspertom”, publikującym negatywne opinie na jego temat w internecie.
— Jeżeli się okaże po badaniach, że w miejscu zgłoszonym przeze mnie nie ma tunelu, nie ma wagonów, nie ma nic, to wtedy ja wydrukuję kartkę A4 z wielkim napisem, wielką czcionką “debil” i sobie zawieszę na szyi, na sznurku i będę paradował tak po całym Wałbrzychu. I każdy będzie mógł sobie zrobić zdjęcie. A jeżeli to ja mam rację? I jest ukryty tunel i są wagony kolejowe w środku? To pan, panie K. (tu pada pełne nazwisko), taką kartkę z wielkim napisem “debil” sobie zawiesi na szyi — zaproponował odkrywca radiesteta.
/8
Michał Stawowiak/Fokusmedia, @undergroundhunter87 / YouTube
“Złoty pociąg wychodzi z mroku”. Szef grupy poszukiwaczy ujawnił swoją tożsamość.
/8
Michał Stawowiak / Fokusmedia
“Złoty pociąg wychodzi z mroku”. Szef grupy poszukiwaczy ujawnił swoją tożsamość.








