Czy Antoś wróci do rodziców? Dramatyczna walka o rodzinę
Patrycja Wiżgała i Łukasz Knapczyk z Lwówka Śląskiego z radością powitali na świecie swojego synka. Zdrowy chłopiec urodził się 20 lutego br. Jednak ich szczęście szybko ustąpiło miejsca dramatowi. Urzędnicy, bez wcześniejszej wizyty w ich domu, wystąpili do sądu o odebranie dziecka. Sąd przychylił się do wniosku, a chłopiec pod koniec czerwca trafił do pieczy zastępczej na Podkarpaciu – ponad 500 kilometrów od rodzinnego miasta.
Zabrali im dziecko i mają za to płacić?
Niedawno rodzice zostali poinformowani przez Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie, że mogą zostać zobowiązani do pokrycia kosztów pobytu dziecka w rodzinie zastępczej – nawet 1800 zł miesięcznie. – Istnieje ryzyko, że będziemy musieli płacić za pieczę zastępczą, w której jest Antoś – przyznają zrozpaczeni rodzice.
Adwokat rodziny, Ernest Ziemianowicz, potwierdził, że wszczęto postępowanie administracyjne w tej sprawie. – Wnieśliśmy wniosek o odstąpienie od tej procedury, przedstawiając odpowiednią dokumentację – mówi prawnik. Jak dodaje, istnieje również możliwość wytoczenia powództwa o alimenty na rzecz chłopca.
Rodzice spotkali się z synem po miesiącach rozłąki
Rodzice nie widzieli synka od końca czerwca, kiedy trafił do rodziny zastępczej. W piątek, 29 sierpnia, wyruszyli w podróż o godz. 4.00 rano, by po sześciu godzinach dotrzeć na miejsce. Samo spotkanie trwało zaledwie godzinę, ale dla nich było warte wszystkiego… – Antoś na początku spotkania nie rozpoznał mnie i się mnie bał, ale potem było już lepiej – mówi ojciec, Łukasz Knapczyk. Mama chłopca, Patrycja, dodaje: – Bardzo się ucieszyłam z tego spotkania. Mam nadzieję, że niedługo do nas wróci, a jeśli to się nie uda, że szybko go ponownie odwiedzimy.
Sąd przyspieszył posiedzenie w sprawie jego powrotu
Rodzina obecnie remontuje mieszkanie, co jest możliwe dzięki zbiórce zorganizowanej przez posła Łukasza Litewkę. Wyjazd do Antosia został zorganizowany i sfinansowany przez adwokata rodziny.
Rodzice liczą, że Antoś wkrótce wróci do domu. Posiedzenie sądu, które pierwotnie miało odbyć się w listopadzie, zostało przyspieszone. Istnieje szansa, że jeszcze w tym miesiącu chłopiec zostanie urlopowany i będzie mógł zamieszkać z rodzicami.
Historia Antosia obnaża problemy w systemie pomocy społecznej w Polsce
Historia rodziny z Dolnego Śląska to nie tylko dramat rodziców, ale przede wszystkim dowód na to, jak system pomocy społecznej w Polsce może zawieść tych, którzy najbardziej potrzebują wsparcia. Czy Antoś wróci do domu, czy los uśmiechnie się do niego i do jego rodziców? Odpowiedź na to pytanie mamy poznać w najbliższych tygodniach.
Zobacz także:
Zaapelowali o pomoc dla dzieci tragicznie zmarłego pilota. Tego się pewnie nie spodziewali
Wójt znalazł ciężko rannego bociana. “To nie są ofiary przypadku”
Krzysztof Jackowski zapowiada zimę pełną anomalii. Wiosna może nadejść szybciej
/18
– / Archiwum prywatne
Antoś i jego rodzice: Patrycja i Łukasz. Zobaczyli się po dwóch miesiącach rozłąki.
/18
https://spzoz.jgora.pl/ / –
Antoś przyszedł na świat pod koniec lutego w szpitalu w Jeleniej Górze. Dzień później rodzice dowiedzieli się, że dziecko jest im odebrane