Published On: Tue, Jul 22nd, 2025
Business | 4,558 views

Samotna matka z Bieszczad prosi o pomoc. Córka rośnie, warunki nie


Hoszów to malownicza wieś na Podkarpaciu. Z jednej strony nowoczesne domy przyjezdnych, z drugiej – stara przyczepa ukryta za krzakami, na skraju osady. Tam mieszka Antonina z trzyletnią córką. Bez łazienki. Bez wygód.

– Trafiłam tu cztery lata temu, kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Nie miałam dokąd pójść. Przyczepa była jedynym schronieniem – opowiada. – Sama ją sobie zorganizowałam. Taras, trochę sprzętu, byle tylko jakoś przetrwać.

Zimą mieszkają w prowizorycznej przybudówce. Starym, nieocieplonym budynku po rodzicach. Jeden pokój, piecyk, tymczasowa kuchnia. Latem wracają do przyczepy. Tam dziecko ma więcej miejsca i po prostu jest przytulniej.

/7


– / LASKAR-MEDIA

Antonina z córką Fioną przed przyczepą, która od lat jest ich domem.

/7


– / LASKAR-MEDIA

Stara przyczepa na odziedziczonej działce – to tutaj zaczęła budować życie na nowo.



Source link