Bocianie gniazdo spadło podczas wichury. Mieszkańcy ruszyli na ratunek
Wszystko wydarzyło się podczas niszczycielskiej nawałnicy 7 lipca, która szczególnie dotknęła południowo-wschodnią Polskę. Blisko 300 dachów zostało zerwanych. Ale nie tylko ludzie tracili swoje domy. Zwierzęta też.
Czytaj też: Ktoś wjechał bmw do zalewu Słup? Dno przeszukują nurkowie ze straży pożarnej
Cztery ptaki leżały na ziemi
Przez chwilę wiało jak w piekle. Wśród połamanych drzew i zniszczonych dachów było coś jeszcze: poszarpane bocianie gniazdo. Cztery ptaki leżały na ziemi. Jeden nie dawał oznak życia. Inny tylko się trząsł.
Sołtys, Małgorzata Grabiec nie miała wątpliwości: trzeba działać. – Sąsiedzi natychmiast się zebrali, OSP Kobyle zabezpieczyła teren, a jedna z mieszkanek ruszyła w trasę z rannymi do lecznicy „Puchacz” pod Jasłem – relacjonuje na Facebooku.
To nie była pierwsza taka akcja w tej wsi. Ale ta poruszyła wszystkich, do samego końca.
Czytaj też: Rodzice Krzysztofa Dymińskiego znów natrafili na szczątki. Niski poziom Wisły odkrywa nowe ślady
Nie wszystkie dały radę
Jeden z bocianów miał wewnętrzne obrażenia. Nie przeżył drogi. Drugi walczy o życie. Dwa pozostałe mają szansę wrócić na niebo. – Obiecaliśmy, że odbudujemy gniazdo – zapewnia pani Grabiec.
„Mała wieś, wielkie serce” – napisał ktoś w komentarzu. I faktycznie: zanim ktokolwiek zdążył zadzwonić po pomoc, mieszkańcy i strażacy z OSP już byli na miejscu. Taka mobilizacja to powód do dumy.
/4
@Małgorzata Grabiec / Facebook
Bociany straciły swój dom.
/4
@Małgorzata Grabiec / Facebook
Podczas nawałnicy ucierpiała bociania rodzina.