Lasy Państwowe wydały oświadczenie. Dementują współpracę z Tadeuszem Dudą
W piątek, 27 czerwca, rano w miejscowości Stara Wieś w powiecie limanowskim doszło do brutalnej zbrodni, której sprawcą miał być 57-letni Tadeusz Duda. Mężczyzna postrzelił swoją teściową, po czym zabił swoją córkę oraz jej męża. Później oddalił się z miejsca zdarzenia w stronę lasu. Od tamtego momentu trwa intensywna obława, w którą zaangażowane są służby z całego kraju.
Poszukiwany Tadeusz Duda. Lasy Państwowe skomentowały doniesienia
Od momentu rozpoczęcia obławy w mediach co chwilę pojawiają się nowe informacje dotyczące motywów sprawcy, a także jego samego. Początkowo mówiono, że Tadeusz Duda to myśliwy — stąd miał mieć broń i doskonale znać lasy. To jednak zostało szybko zdementowane przez Polski Związek Łowiecki. Później okazało się, że 57-latek faktycznie polował, ale jako kłusownik, a pistolet jest najprawdopodobniej samoróbką. Pojawiły się również doniesienia, że Duda w przeszłości współpracował z Lasami Państwowymi.
W odpowiedzi na rosnącą liczbę spekulacji i powielanych w mediach społecznościowych informacji Lasy Państwowe opublikowały w 29 czerwca wieczorem komunikat, w którym stanowczo zaprzeczają, jakoby Tadeusz Duda miał kiedykolwiek współpracować z tą instytucją.
W związku z pojawiającymi się w przestrzeni publicznej nieprawdziwymi informacjami, stanowczo informujemy, że Tadeusz Duda — poszukiwany w związku z tragicznymi wydarzeniami w Starej Wsi koło Limanowej — nie współpracował z Lasami Państwowymi ani nie realizował żadnych zleceń na rzecz tej instytucji
— czytamy we wpisie opublikowanym na portalu X.
Przedstawiciele Lasów Państwowych zaapelowali o powstrzymanie się od rozpowszechniania niesprawdzonych informacji.
“Prosimy o niepowielanie fałszywych doniesień, które mogą wprowadzać opinię publiczną w błąd oraz godzić w dobre imię Lasów Państwowych i pracowników służby leśnej” — podkreślono.
Stara Wieś. Trwa obława na Tadeusza Dudę
Od piątku, 27 czerwca, trwa zakrojona na szeroką skalę akcja poszukiwawcza. Tadeusz Duda, określany przez lokalnych mieszkańców jako doświadczony kłusownik, zna teren okolicznych lasów, co znacznie utrudnia działania służb. 57-latek ostatni raz był widziany w sobotę około godz. 22.00 w pobliżu swojego domu. Według ustaleń funkcjonariuszy oddał wówczas strzał w ich kierunku, po czym ponownie zbiegł do lasu.
W akcję zaangażowana jest policja, straż graniczna, wojsko oraz jednostki specjalne. Lasy Państwowe zapewniają o gotowości do współpracy i udzielania wszelkiego możliwego wsparcia służbom prowadzącym działania na miejscu.
Tadeusz Duda celował do jeszcze jednej osoby. Ale nie strzelił