Szok w Czechach. Przez dwa lata udawał dentystę, wiedzę czerpał z sieci
Wilki w owczej skórze — tak można by nazwać członków rodziny, którzy przez dwa lata przyjmowali pacjentów w swoim “prywatnym gabinecie stomatologicznym” w Czechach. 44-letni mężczyzna zajmował się protetyką, jego 22-letni krewny “leczył zęby”, podając się za dentystę, a 50-letnia kobieta pracowała jako asystentka. Rzecz w tym, że robili to nielegalnie. Całą sprawę opisuje czwartkowe wydanie gazety “Mlada Fronta DNES”.
Czechy. Prowadzili prywatny gabinet stomatologiczny. Samozwańczy dentysta wiedzę czerpał z sieci
“Zapewniamy kompleksowe leczenie i opiekę stomatologiczną. Zajmujemy się leczeniem paradontozy, usuwaniem kamienia nazębnego, zakładaniem mostów i koron oraz innymi zabiegami stomatologicznymi. Naszym celem jest przede wszystkim wysokiej jakości delikatna i bezbolesna opieka” — tak podejrzani reklamowali w internecie swój gabinet.
Wielu pacjentów, jak donosi “Mlada Fronta DNES”, było zadowolonych z ich usług. “Zęby, które mi zrobili, są super. Jestem bardzo zadowolona” — przyznała jedna z cytowanych przez gazetę klientek. Jak się jednak okazuje, ich praktyka była nielegalna.
Według ustaleń dziennikarzy “Mlada Fronta DNES” prywatny gabinet nie miał żadnych umów z ubezpieczalniami. To jednak zaledwie wierzchołek góry lodowej.
Policja ujawniła, że mężczyzna podający się za dentystę nie posiadał żadnych medycznych kwalifikacji, a luki w wiedzy uzupełniał informacjami zdobytymi w internecie. Profesjonalne środki znieczulające i inne materiały stomatologiczne, używane do zabiegów, dostarczać im miała 55-latka, która była zatrudniona w służbie zdrowia i stąd miała do nich dostęp.
Zatrzymani przez policję, należący do jednej rodziny, przyznali się do winy, grozi im do ośmiu lat więzienia — przekazują czeskie służby.
Około 50 przypadków rocznie. W Czechach rośnie problem z nielegalnymi praktykami dentystycznymi
Czeska Izba Stomatologiczna ostrzega, że problem nielegalnych praktyk w dziedzinie stomatologii narasta. Prezes Izby, Roman Szmucler, wyraził zaniepokojenie skalą tego zjawiska, informując, że podobnych przypadków jest około 50 rocznie.
— Problem nielegalnych praktyk stomatologicznych staje się coraz poważniejszy. Tylko jednego dnia odnotowaliśmy trzy inne zgłoszenia, które musimy wyjaśnić — powiedział Szmucler w rozmowie z gazetą.
Sprawa nabiera dodatkowego wymiaru w kontekście niedawno przyjętej ustawy przez Izbę Poselską, która pozwala lekarzom z państw spoza UE na leczenie pacjentów w Czechach. Czeska Izba Stomatologiczna uważa, że ograniczenie się do potwierdzenia zagranicznego dyplomu jest niewystarczające dla bezpieczeństwa pacjentów. Złożono już w tej sprawie wniosek do Sądu Konstytucyjnego.
Nielegalne praktyki stomatologiczne są obecnie jednym z najpoważniejszych problemów, z którym muszą zmierzyć się czeskie władze.
(Źródło: Fakt.pl/PAP)
Czytaj też: Przebierał się w fartuch lekarski i leczył zęby w gabinecie. Policja szuka poszkodowanych pacjentów