Wpadka ekspertów w Szwecji. “Sensacyjne odkrycie” okazało się żartem
Administracja państwowa w regionie Vaestra Goetaland w zachodniej Szwecji poinformowała o “sensacyjnym znalezisku” w połowie marca. Robotnicy podczas prac budowlanych w mieście Trollhaettan, około 70 km na północ od Göteborga, mieli znaleźć imponującą biżuterię, która szybko została okrzyknięta drogocennym artefaktem.
Szwecja. “Sensacyjne odkrycie” okazało się żartem
Urzędnicy rozesłali do mediów zdjęcia przedstawiające naszyjnik o wadze prawie kilograma rzekomo wytworzony ze złota. — Nie mogę spać po nocach z wrażenia — mówił w wywiadzie dla Szwedzkiego Radia antykwariusz Niklas Ytterberg z urzędu prowincji Vaestra Goetaland.
Sprawa szybko nabrała rozgłosu. Media zastanawiały się nad dalszymi losami znaleziska — do jakiego muzeum powinna trafić starożytna biżuteria i jaką nagrodę powinni otrzymać znalazcy. Wkrótce jednak entuzjazm zastąpiła konsternacja.
Robotnicy znaleźli drogocenny naszyjnik. Tak wpadkę ekspertów tłumaczą urzędnicy
Urząd w Vaestra Goetaland po kilku dniach od ogłoszenia sensacyjnego odkrycia opublikował nową informację prasową, w której przyznano, że obiekt jest podróbką i nie ma żadnej wartości historycznej ani ekonomicznej.
“Ocena techniczna wykazała, że naszyjnik wykonany jest głównie z żelaza, miedzi i cynku” — podkreślono w komunikacie. Przyznano, że zbyt wcześnie oparto się na wstępnej opinii ekspertów i próbowano tłumaczyć, że podobieństwo znaleziska do wcześniejszych artefaktów odkrytych w tym samym regionie mogło zmylić specjalistów.
Kulisy całego zamieszania we wtorek, 25 marca wyjaśniło dopiero Szwedzkie Radio. Reporterzy dotarli do pracowników budowy, na której znaleziono naszyjnik i wówczas okazało się, że miał być to niewinny żart. Efekt przerósł jednak ich najśmielsze oczekiwania.
Gdy sprawa nabrała medialnego rozgłosu, robotnicy bali się przyznać do mistyfikacji i odkręcić całą sprawę, bo obawiali się konsekwencji, jakie mogą ich spotkać. Podróbka, która miała uchodzić za klejnot sprzed dwóch tysięcy lat, ma teraz wrócić do znalazcy. Oczywiście, o ile ten będzie chciał ją przyjąć.
(Źródło: Fakt.pl/PAP)
/1
West Götaland / –
Tak wygląda naszyjnik znaleziony przez robotników podczas prac budowlanych w mieście Trollhaettan w Szwecji. Miał rzekomo pochodzić sprzed 2000 lat i być wykonany ze złota. Wkrótce okazało się, że eksperci popełnili błąd.