Przetarg dot. stworzenia platformy został umieszczony przez Ministerstwo Cyfryzacji na portalu zamówień publicznych, wskazał portal “Sistema”. Odbędzie się on od kwietnia do lipca 2025 roku. Nie ujawniono, ile pieniędzy planuje się przeznaczyć z budżetu na ten cel. Zgodnie z zakresem obowiązków, platforma powinna obsługiwać do 360 milionów połączeń, do 77 milionów użytkowników sieci społecznościowych i do 10 milionów transakcji na elektronicznych platformach handlowych każdego dnia. Jeśli rozmowa lub wiadomość wyda się podejrzana, zostanie natychmiast zablokowana. Informacje z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, banków i dostawców Internetu będą wykorzystywane do identyfikacji potencjalnych oszustów.
W specyfikacji istotnych warunków zamówienia stwierdzono również, że platforma powinna “niezawodnie identyfikować kraj” i lokalizację obywatela. Ponadto system ma wymieniać dane z operatorami komórkowymi, dostawcami, Bankiem Centralnym, bankami, Ministerstwem Spraw Wewnętrznych, Komitetem Śledczym, Prokuraturą Generalną, usługami e-administracji, w tym Gosusgoservices (EPGU i ESIA) oraz Rosfinmonitoring, który prowadzi rejestr terrorystów i ekstremistów.
Między innymi operatorzy telekomunikacyjni będą zobowiązani do dostarczania platformie informacji o zmianie karty SIM lub IMEI urządzenia abonenckiego użytkownika, a “Gosusluzhby” będzie dostarczać informacje o żądaniach obywateli dotyczących zmiany hasła, danych kontaktowych (adres e-mail i numer telefonu) oraz powtarzających się nieudanych próbach wejścia na portal.
Na podstawie wszystkich tych informacji tworzone jest elektroniczne dossier nie tylko sprawców, ale także ich ofiar, w tym potencjalnych ofiar. Kryterium może być przypadkowy kontakt z oszustem lub wyciek danych osobowych. W ten sposób można stworzyć profil każdego Rosjanina. Według szacunków Banku Centralnego w 2024 r. co trzeci mieszkaniec kraju zetknął się z oszustami, a liczba rekordów, które wyciekły do sieci, przekroczyła 700 milionów.
“Zasadniczo państwo tworzy i legitymizuje program szpiegowski, który może być wykorzystywany do dowolnych celów” – powiedział ekspert ds. cyberbezpieczeństwa Aleksander Litriejew. Zauważył, że “wszystko, od słowa ‘Nawalny’ po krytykę wojny” może zostać uznane za podejrzane, zapewniając organom ścigania “bazę dowodową do tworzenia spraw karnych”.
Mikhail Klimarev, dyrektor wykonawczy Towarzystwa Ochrony Internetu Mikhail Klimarev uważa platformę za bezpośredni cios dla usług VPN i treści poza kontrolą władz, ponieważ prawie każda aplikacja może zostać uznana za “oprogramowanie szpiegujące”. “VPN jest już podejrzany. Instagram jest również podejrzany, ponieważ przesyła dane do Ameryki i jest ogólnie ‘ekstremistyczny'” – wyjaśnił Klimarev. Ostrzegł również, że zebrane akta “mogą łatwo trafić w ręce tych samych oszustów, ułatwiając im zadanie”.
Według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, oszuści wykonują do 15 milionów połączeń do Rosjan każdego dnia, a szkody spowodowane ich działaniami wynoszą 200 miliardów rubli (2,16 miliarda dolarów) rocznie.
Artykuł powstał na podstawie tłumaczenia tekstu z serwisu The Moscow Times.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.