Garwolin. 19-latka przyniosła martwe dziecko do szpitala. Zapadł wyrok
Horror rozegrał się w nocy z 21 na 22 lutego 2024 r. w Starym Miastkowie koło Garwolina (woj. mazowieckie). 19-letnia wówczas Patrycja M. urodziła w domu synka, ale tej samej nocy odebrała mu życie.
Garwolin. Wyrok w sprawie zabójstwa noworodka
— Będąc w okresie porodu i pod wpływem jego przebiegu, pozbawiła życia urodzonego przez siebie, żywego i zdolnego do samodzielnego życia noworodka płci męskiej, nie udzielając mu żadnej pomocy, w tym polegającej na zawiadomieniu obecnych w miejscu porodu osób oraz wezwaniu pomocy medycznej. Bezpośrednio po porodzie zawinęła noworodka w elementy swojej odzieży i umieściła w foliowej reklamówce, a następnie ukryła na betonowych schodach zabudowanych szafką łazienkową, pozbawiając w ten sposób noworodka możliwości oddychania, co doprowadziło do powstania ostrej niewydolności krążeniowo – oddechowej i w konsekwencji do zgonu dziecka — przekazała Prokuratura Okręgowa w Siedlcach.
Dodano, że w chwili popełnienia przestępstwa Patrycja M. miała w znacznym stopniu ograniczoną zdolność do rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem.
11 marca 2025 r. Sąd Okręgowy w Siedlcach wydał wyrok w sprawie Patrycji M. Kobieta została uznana za winną popełnienia zarzuconego jej przestępstwa i skazana na karę roku i sześciu miesięcy pozbawienia wolności. Wyrok nie jest prawomocny.
Patrycja M. przyniosła do szpitala martwe dziecko
Przypomnijmy. 23 lutego 2024 r. w garwolińskim szpitalu zjawiła się 19-latka w towarzystwie swojej matki. Młoda kobieta potrzebowała pomocy lekarskiej po przebytym porodzie. Kiedy lekarze zapytali ją, gdzie jest dziecko, wróciła z makabrycznym pakunkiem. W reklamówce przyniosła ciało noworodka.
Na pomoc maleństwu było już za późno. Lekarzy nie przekonały tłumaczenia młodej matki, że jej dziecko urodziło się martwe. Na miejsce wezwano policję, która zatrzymała 19-latkę.
Kobiecie został przedstawiony zarzut dzieciobójstwa, czyli zabójstwa dziecka przez matkę w okresie porodu lub pod wpływem jego przebiegu. Ta kwalifikacja czynu wiąże się z łagodniejszą karą. Matce grozi wówczas od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. W przypadku zabójstwa najwyższą możliwą karą jest dożywocie.
Młoda kobieta została zwolniona z aresztu i przebywała pod dozorem policji.