Franciszkowo. Wyniki sekcji zwłok Jonathanka przejechanego na podwórku
Dramat rozegrał się w poniedziałek 10 marca na jednej z posesji w małym Franciszkowie. 24-letnia mama Jonathana zabrała synka na podwórko. Na teren gospodarstwa wjechał 44-letni kurier. Mężczyzna najwyraźniej nie zauważył małego chłopca i go potrącił. Walka o życie dziecka trwała godzinę, ale nie przyniosła skutku. Kierowca został zatrzymany i usłyszał zarzut nieumyślnego naruszenia zasad w ruchu drogowym. Mężczyzna nie chciał składać wyjaśnień, ale przyznał się do winy i wyraził skruchę.
Franciszkowo. Śmierć dziecka na podwórku. Są wyniki sekcji zwłok
Cztery dni po śmierci Jonathanka przeprowadzono sekcję zwłok dziecka.
Wykazała ona obrażenia zewnętrzne i wewnętrzne w okolicach klatki piersiowej i brzucha
— mówi w rozmowie z “Faktem” prok. Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Dlaczego sekcja była konieczna, mimo że nie ma wątpliwości, że chłopiec zginął w wyniku nieszczęśliwego wypadku, przejechany przez samochód? — Prokuratura działa w ramach przepisów prawa. Musimy mieć wszystko udokumentowane, żeby nikt, żaden obrońca nie mógł potem powiedzieć na przykład, że powodem śmierci chłopca była jakaś jego choroba, a nie przejechanie przez samochód — tłumaczy prokurator.
Po sekcji zwłok zrozpaczona rodzina może odebrać ciało Jonathanka i wyprawić mu ostatnie pożegnanie.
Zobacz też:
Poszukują matki, którą potrącił samochód. “Apelujemy, by się zgłosiła”
/3
czytelnik asta24 / –
Dramat rozegrał się we Franciszkowie.
/3
czytelnik asta24 / –
Chłopca nie udało się uratować.