Mieszkańcy Skrwilna bronią Marcina Romanowskiego
Były wiceminister sprawiedliwości urodził się i chodził do szkoły podstawowej w niewielkim Skrwilnie. Stąd pojechał na studia do Torunia, a później trafił do świata wielkiej polityki.
– W liceum wygrywał wszystkie olimpiady wojewódzkie i mógł sobie wybrać uczelnię, jaką chciał – wspomina pani Danuta (70 l.) mieszkanka sąsiedniej wsi. – Trzykrotnie wygrywał konkursy wojewódzkie z historii, matematyki i języka polskiego. Mam jeszcze w domu wycinki z lokalnej gazety, która o nim pisała – opowiada z dumą.
Romanowscy to szanowana rodzina
Mieszkańcy Skrwilna nazywają swoją wieś sypialnią emerytów, bo dla młodzieży nie ma tu przyszłości. Nie ma przemysłu, a PKS-y przestały kursować już kilka lat temu. Zostało tylko parunastu rolników. Wśród nich ojciec i brat Romanowskiego. Matka zmarła kilkanaście lat temu. – Młodszy brat Marcina, Piotr przejął po ojcu gospodarstwo i wylęgarnię drobiu – opowiada Stanisław Drobiarz (70 l.). – To dobrzy i porządni ludzie – dodaje bez chwili zastanowienia.
Wieś jest duża i liczy nieco ok. 1500 mieszkańców, ale ciągle się wyludnia. Młodzi wyjeżdżają na studia do Torunia, czy Bydgoszczy i już nie wracają. – Pracę u nas można dostać tylko w urzędzie gminy, nadleśnictwie lub na poczcie – śmieje się Wiesław Żelaziński (60 l.). – Romanowscy to w porządku rodzina, żyją z nami od pokoleń, a to, co młody nawywijał, to nie nasza sprawa – ucina pytania o młodego Romanowskiego.
Mieszkańcy Skrwilna bronią posła Romanowskiego
– Nie wierzę w to, że Marcin mógł popełnić przestępstwo – uważa były pracownik wylęgarni drobiu Romanowskich. — Nie mogę złego słowa powiedzieć na rodzinę. Te oskarżenia to zwykle oszustwo. We wsi mówią, że Marcin wpadł w sidła Ziobry – dodaje.
– Tak naprawdę nie wiemy, co się stało, jednak jak młody nabroił, to powinien ponieść konsekwencje, a nie ogon podkulać i uciekać za granicę – zauważa jednak Marek Bazela (70 l.).
Prokuratura stawia zarzuty posłowi Romanowskiemu
Prokuratura zarzuca posłowi z klubu PiS nieprawidłowości związane z wydawaniem środków z Funduszu Sprawiedliwości. Postawiono 11 zarzutów. To Romanowski, jako wiceminister sprawiedliwości, w latach 2019-2023 nadzorował ten fundusz.
Według śledczych poseł ma na sumieniu przekraczanie uprawnień i niedopełnienie obowiązków oraz poświadczenie nieprawdy w dokumentach, wyrządzanie szkody w wielkich rozmiarach w mieniu Skarbu Państwa, w celu osiągnięcia korzyści osobistych i majątkowych. W czwartek węgierski rząd udzielił azylu politycznego Marcinowi Romanowskiemu.
Doświadczony dyplomata o sprawie Romanowskiego. Wskazuje kluczowy błąd państwa