Tragiczny wypadek w Chorzowie. 60-latek w ogóle nie powinien prowadzić
Do przykrego w skutkach wypadku doszło w piątek, 20 grudnia, po godzinie 20. Jak informuje chorzowska policja, na ulicy Oświęcimskiej doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych i autobusu.
Czytaj także: Kierowca spowodował kolizję. Policja nie omieszkała zajrzeć w jego kartotekę
Tragiczny wypadek w Chorzowie. 60-latek zmarł przez fatalny błąd
— Wstępne ustalenia chorzowskich policjantów wskazują, że 60-letni mężczyzna, kierując pojazdem marki Fiat Panda, postanowił wyprzedzić jadący przed nim autobus. Podczas manewru nie zachował należytej ostrożności i doprowadził do czołowego zdarzenia z prawidłowo poruszającą się kierującą osobową skodą. Siłą odrzutu jeden z pojazdów uderzył w wyprzedzany autobus — relacjonuje Karol Kolaczek, rzecznik prasowy policji w Chorzowie.
Kierująca skodą 21-letnia mieszkanka Rudy Śląskiej z urazem nogi została przewieziona do szpitala. Jak przekazuje Kolaczek, opuściła samochód z pomocą świadków wypadku. Kierujący pandą także trafił do szpitala, jednak po dotarciu na miejsce stwierdzono jego zgon. Ustalenia policjantów na temat sprawcy zdarzenia są zatrważające.
Czytaj także: Jazda pod wpływem zakończona spotkaniem z latarnią. To jeszcze nie koniec
Kierowca miał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów
— Ustalenia policjantów wskazują, że posiadał on dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Mężczyźnie została pobrana krew do dalszych badań, a także zarządzono sekcję zwłok, która pomoże wyjaśnić, czy bezpośrednią przyczyną śmierci mogło być zdarzenie drogowe, czy inne okoliczności — informuje Karol Kolaczek.
Policja apeluje do kierowców o stosowanie się do przepisów ruchu drogowego. — Każda chwila nieuwagi może zakończyć się tragedią — podkreśla rzecznik chorzowskiej policji.
Czytaj także: Młodzi ludzie spłonęli w skodzie. Nie byli jedynymi ofiarami. Są pierwsze ustalenia