Przerwała wywiad w TVN24 przez alarm rakietowy. Groza w programie Anity Werner
To miał być wywiad ze znawczynią m.in. meandrów dyplomacji i polityki ukraińskiej. Pytania dotyczyły głównie tego, co z Ukrainą po ponownym wyborze Donalda Trumpa na prezydenta USA. Przewodnicząca Rady Fundacji Kazimierza Puławskiego i wykładowczyni SGH nie podzielała obaw pesymistów, którzy wciąż przypominają, co prezydent-elekt mówił o zakończeniu wojny w Ukrainie (że zrobi to w kilka dni). Pytania, w których pobrzmiewała troska o los Ukraińców, były zasadne. Trump nie zaprzeczył jednoznacznie, że bywał w trakcie ostatnich lat w kontakcie telefonicznym z dyktatorem Władimirem Putinem. Ponadto niektórzy analitycy alarmują, że nowy prezydent może planować szantaż w postaci groźby odcięcia Ukraińcom dostępu do finansowej “kroplówki” i do amerykańskiej broni.
Prof. Katarzyna Pisarska zasugerowała w rozmowie z Anitą Werner w TVN24, że nie jest pesymistką, co do przyszłej postawy władz USA. Ekspertka (która tuż po wybuchu wojny była jedną z założycielek Międzynarodowego Centrum na rzecz Zwycięstwa Ukrainy) podkreśliła, że Trump będzie powściągany przez jego własne środowisko polityczne. W jej ocenie nie będzie mu wcale łatwo odejść od polityki pomocowej dla walczącego z agresorem kraju.
“Nie ma już czynnika wyborczego”
— Uważam, że Donald Trump chce zakończenie tej wojny jak najszybciej. Jeżeli ucięcie pomocy Ukrainie przyspieszy zakończenie tej wojny na jakichkolwiek zasadach, to on jest gotów to zrobić, ale nie zapominajmy, że są trzy istotne czynniki poza Donaldem Trumpem. Po pierwsze jest Kongres. I tam nadal ponad 60 proc. kongresmenów z obu partii popiera pomoc dla Ukrainy. A więc Donald Trump będzie nawet wewnątrz swojej partii w jakichś sposób kontrowany. Ponadto nie ma już czynnika wyborczego. Republikanie nie chcą przegrać tej wojny, oni nie chcą wygranej Rosji. I nawet opinia amerykańska jest za tym, żeby Ukrainę wspierać — oceniła prof. Pisarska w TVN24.
Prof. Pisarska opowiedziała Werner, że odwiedziła rano sklep w Kijowie, który został zburzony w ataku dronów. Politolożka rozmawiała ze zrujnowaną finansowo kobietą, która — mimo traumatycznych doświadczeń — nie traci ducha walki.
Przerwany wywiad w TVN24 z powodu ataku
Nagle podczas wywiadu, profesor zaczęła zachowywać się bardzo nerwowo. Złapała się za słuchawkę w uchu i stwierdziła: — Słyszę alarm przeciwrakietowy, niestety, tak jest tu każdej nocy. Cztery pięć takich nalotów mają. To jest dramatyczna sytuacja — powiedziała i jednocześnie przeprosiła za to, że musi przerwać wywiad, by uciekać do schronu.
Anita Werner wyraziła pełne zrozumienie dla tej sytuacji. — Proszę na siebie uważać. To jest najważniejsze — powiedziała do rozmówczyni Anita Werner. — Trwa alarm. Trzeba się bezpiecznie ukryć w miejscu, które pozwoli się ochronić — powiedziała dziennikarka.