5-letnia Zosia z Częstochowy znalazła gigantycznego prawdziwka pod choinką
Była środa (9 października), gdy Zosia Jeż (5 l.) wybrała się z babcią, mamą i siostrą na grzybobranie do Grodziska koło Częstochowy (woj. śląskie). Mała rezolutna dziewczynka uwielbia zbierać grzyby. To dziadek nauczył ją szukać darów lasu.
— Krzyk radości mojej wnuczki niósł się po całym lesie. Moja wnuczka pod sporą choinką znalazła ogromnego prawdziwka. Zawołała dorosłych, nim go zerwała, bo musiała się upewnić czy to bezpieczny okaz. Okazało się, że jak najbardziej. Grzyb o średnicy 35 centymetrów ledwo co mieścił się w wiaderku. Gdy trafił już do domu, babcia, obierając go, stwierdziła, że absolutnie nie jest robaczywy i cały nadaje się do spożycia. Wtedy go też zważyliśmy, miał 1,5 kilograma, po prostu gigant — mówi Artur Jeż, dziadek dziewczynki.
Grzyb gigant zostanie zjedzony na Wigilię
Gigant został pokrojony, jest aktualnie suszony i cała rodzina skosztuje go na święta Bożego Narodzenia. Zupa grzybowa jest bowiem u Jeżów tradycyjną potrawą wigilijna. — Dzisiaj Zosia pochwaliła się w przedszkolu swoim znaleziskiem. Moja wnuczka oprócz grzybobrania lubi śpiewać i tańczyć i jak znam życie, teraz do lasu będziemy chodzić codziennie — dodaje pan Artur.
Gdzie szukać prawdziwków? Zapamiętaj te proste zasady, a twój koszyk będzie pełny
Ogromny grzyb znaleziony koło Kostrzyna. Rzadko spotykana czasznica olbrzymia powala rozmiarem