Żona Sebastiana M. pozywa internautę. Domaga się zadośćuczynienia
Sprawa tragedii na A1 od początku budzi ogromne emocje i kontrowersje. Pierwsze informacje o zdarzeniu pod Piotrkowem Trybunalskim pomijały bowiem sam udział Sebastiana M., kierowcy bmw, w wypadku. Gdy już to dopatrzono się jego udziału, a nawet i sprawstwa, łódzki przedsiębiorca wybył do ZEA. Tam wpłacił kaucję i przebywa na wolności. Proces ekstradycyjny wciąż trwa.
Zdjęcia ślubne M. zniknęły ze strony internetowej fotografa. Nic jednak nie ginie w sieci i nadal są dostępne na stronie archiwalnej. Internauci dotarli do nich i zaczęli upubliczniać fotografię sprawcy wypadku na A1, jak i jego rodziny.
“Poszukiwany knur Sebastian M. oraz polka co poleciała na hajs [pisownia oryginalna – przyp. red.] “, “zabójca” – pisali internauci i podawali sobie dalej weselne zdjęcia pary z Łodzi. I to właśnie fotograf, który robił świeżo upieczonym małżonkom zdjęcia, dostał pozew od żony Sebastiana M. – donosi “Gazeta Wyborcza”. Jak się okazuje, nie jest jedyny.
Fotograf, jak tłumaczył “Gazecie Wyborczej” Michał Wdowczyk z fundacji Freedom 24, miał wbrew umowie umieścić zdjęcia na swojej stronie internetowej.
Co prawda usunął je zaraz po wypadku na A1 , jednak portal archive.today zrobił kopię jego strony i pobrał wszystkie znajdujące się tam zdjęcia, które następnie wykorzystano do hejtu na rodzinie M.
– wyjaśniał “Wyborczej” Wdowczyk z fundacji, która reprezentuje żonę Sebastiana M.
Prawnik fotografa, radca prawny Paweł Lewandowski, przekazał “Gazecie Wyborczej”, że jego klient opublikował zdjęcia celem promocji własnej pracy. Podkreślił także, że fotograf nie ma wpływu na “rozpowszechnianie, powielanie i publikowanie przedmiotowych zdjęć przez nieograniczony krąg odbiorców, co jest cechą charakterystyczną sieci Internet”, a same zdjęcia niezwłocznie po wezwaniu usunął.
Internauta z pozwem od żony Sebastiana M.
Fotograf nie jest jedyną osobą, którą pozywa żona Sebastiana M. Do katowickiego sądu trafił pozew przeciwko pochodzącemu stamtąd internaucie. Powód? Hejt i ujawnienie wizerunku kobiety.
Jak podała “Wyborcza”, internauta z Katowic opublikował zdjęcie żony kierowcy bmw i napisał: “zobaczcie morderczynię – żonę Mordercy”. Ponadto mężczyzna miał wejść na kilka stron klinik stomatologicznych i napisać w komentarzach, że zatrudniają “żonę mordercy z bmw”. Miało to spowodować, jak podała gazeta, zerwanie współpracy z kobietą.
Ujawnienie wizerunku powódki spowodowało lawinę hejtu na jej osobę, a co za tym idzie utratę pracy, uniemożliwienie wykonywania zawodu poprzez rozpoznawalność. Powódce jednoznacznie zniszczyło to możliwość rozwoju w kierunku pracy, mając na uwadze, że była ona szanowanym stomatologiem. W chwili obecnej wpisując jej dane osobowe w google, od razu wskakuje informacja, że jest żoną mordercy
– widnieje w pozwie złożonym w katowickim sądzie. Cytat za “Gazetą Wyborczą”.
Według fundacji Freedom 24 było to działanie nakierowane na uderzenie w samego Sebastiana M., lecz wpłynęło również na jego rodzinę. Upublicznienie zdjęcia jego żony, które było dostępne w sieci, a także podanie danych, które również zostały ogłoszone wraz z listem gończym, miały wpłynąć na to, że kobieta miała zostać zwolniona z pracy i nie będzie miała możliwości zatrudnienia w innej firmie.
Małżonka Sebastiana M. domaga się niemałej kwoty od internauty – 200 tys. zł.
Jak wynika ze słów Michała Wdowczyka z Freedom 24, to niejedyne pozwy. Rozmówca “Wyborczej” nie kryje istoty tego przekazu:
Mamy nadzieję, że ten pozew, a także pozwy złożone przeciwko innym internautom, wyhamują lincz dokonywany w sieci na członkach rodziny Sebastiana M. Przecież to nie oni jechali bmw.
Wdowczyk dodał, że od wydawania wyroków są niezawisłe sądy. A przed takowym Sebastian M. jeszcze nie stanął. Być może wpływ na to ma fakt, że, co nawet podkreśliła prokuratura, uciekł niedługo po wypadku do Dubaju i nie zgodził się na ekstradycję do Polski.
Ciężko też porównywać sytuację żony przedsiębiorcy z Łodzi, która miałaby stracić pracę, z sytuacją rodziny Martyny (†37 l.), jej męża Patryka (†39 l.) i synka Oliwierka (†5 l.). Rodzina z Myszkowa (woj. śląskie), wracając znad morza do domu, pod Piotrkowem Trybunalskim została zmieciona z drogi przez kierowcę bmw. Biegli wskazali, że to on jest jedynym sprawcą wypadku na A1. Żadne zaklinanie rzeczywistości tego nie zmieni.
Sensacyjne informacje ws. Sebastiana M. Jeden detal może zablokować całą ekstradycję!
Żałoba w Myszkowie. Smutek miesza się ze złością. “Zniszczył te rodziny”
Droga była dla niego placem zabaw, a inni… zabawkami. Mocne słowa psychologa o Sebastianie M.
(Źródło: Fakt.pl)