Published On: Sun, Jun 22nd, 2025
Business | 3,630 views

9-letni Julek wezwał pomoc i próbował ratować tatę. Tragiczny finał akcji


Dramat rozegrał się w niedzielę, 22 czerwca. Zgłoszenie miało kryptonim NZK – Nagłe Zatrzymanie Krążenia. Liczyła się każda sekunda, ale akcja ratunkowa okazała się wyjątkowo trudna. Mężczyzna potrzebował pomocy, był gdzieś w aucie, w terenie nad Odrą. Nie było adresu, mapy, ani dorosłego przewodnika. Był tylko 9-letni Julek. I to on – jak relacjonują strażacy z OSP – przejął dowodzenie.

112 można wybrać także z zablokowanego telefonu

Jak relacjonują strażacy, Julek zachował się z nieprawdopodobną odwagą. Nie tylko zadzwonił pod numer alarmowy 112 z telefonu taty, mimo że urządzenie było zablokowane, ale sam też podjął reanimację. Wiedział, jak to zrobić. Mówił, że uczył się tego w szkole i na zbiórkach harcerskich.

/2


OSP Brzeg Dolny / Facebook

Ratownicy w akcji. Na miejsce zdarzenia jako pierwsi dotarli druhowie z OSP i załoga śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

/2


OSP Brzeg Dolny / Facebook

Ratownicy walczyli o każdą minutę.



Source link